Ekipa „Łączy nas piłka” w towarzystwie Łukasza Piszczka oraz Piotra Zielińskiego udała się do wrocławskiego centrum handlowego Magnolia w celu promocji nowych koszulek reprezentacji Polski. Podjęte przez nich zabiegi marketingowe były jednak nietypowe, ponieważ zawodnicy polskiej reprezentacji zostali bohaterami ukrytej kamery.
Łukasz Piszczek oraz Piotr Zieliński wzięli udział w promocji nowych koszulek reprezentacji Polski. Biało-czerwoni wystąpią w nich podczas zbliżającego się mundialu w Rosji. W tym celu panowie wraz z ekipą „Łączy nas piłka” udali się do wrocławskiego centrum handlowego Magnolia, by zaprezentować Polakom trykoty naszej drużyny narodowej.
Wszystko odbyło się jednak w dość nietypowy sposób. Piłkarze zostali bowiem bohaterami… ukrytej kamery. Popularni „Piszczu” i „Zielu” zostali usadowieni na jednej z kanap w centrum handlowym. Panowie mieli na sobie kurtki, a pod nimi nowe koszulki kadry. Nie rzucali się w oczy, siedzieli i rozmawiali, jak gdyby nigdy nic. Po chwili zaczęli dostrzegać ich klienci galerii. Większość z nich miała w sobie na tyle odwagi, by podejść do zawodników i poprosić o zdjęcie czy autograf.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Jak się okazało, odwaga popłaciła, ponieważ w zamian za nawiązanie kontaktu z piłkarzami, każda osoba dostawała koszulkę reprezentacji. Po wręczeniu trykotu Piszczek i Zieliński informowali swojego rozmówcę, iż znalazł się w ukrytej kamerze.
Najzabawniejsza sytuacja miała miejsce, gdy do piłkarzy podszedł mały chłopiec. Kilkuletni kibic nie mógł się zdecydować, która koszulka podoba mu się bardziej. Dopiero po sugestii Piszczka, że musi wybrać jedną z ich, by otrzymać ją na własność, chłopiec podjął decyzję: biała! Po chwili miał już ją na sobie.