Sensacyjne wieści dobiegają nas z otoczenia Davida Gilmoura, który nagrywa następce albumu On An Island z 2006 roku. Żona i autorka tekstów gitarzysty – Polly Samson i jedna z jego chórzystek – Durga McBroom, która nagrywa z artystą, zakomunikowały na swoich profilach na Twitterze, że w październiku 2014 roku na półkach sklepowych ukaże się album sygnowany marką Pink Floyd. Zatytułowany ma być The Endless River.
Czytaj także: Dzwon Pink Floyd zabije ponownie
Nie są to jednak oficjalne komunikaty, chociaż tweet żony Gilmoura powinien być całkiem wiarygodny. Kompozycje na płycie mają mieć źródło w pozostałościach po sesjach nagraniowych do albumu The Division Bell, który wydany został w 1994 roku. Nick Mason opowiadał w swojej biografii Pink Floyd – Moje wspomnienia, że pozostało im mnóstwo materiału, który mógłby spokojnie wystarczyć na kolejne trzy płyty studyjne. Wygląda na to, że nie ma obaw co do tego, że na nowym albumie Pink Floyd zabraknie oryginalnego brzmienia instrumentów klawiszowych Richarda Wrighta, który zmarł na raka w 2008 roku. Nie wiadomo też, jaki wkład w płytę będą mieć pozostali żyjący członkowie grupy: perkusista Nick Mason i wieloletni lider Pink Floyd – Roger Waters. Oficjalne stanowisko Gilmour ma zaprezentować w najbliższy poniedziałek.
Źródło: consequenceofsound.net/ultimateclassicrock.com. Foto: Warner Music Poland.