O wyjątkowym pechu, a zarazem szczęściu może mówić popularna wokalistka, Ariana Grande. Podczas jednego z występów zgubiła ona naszyjnik wart 620 tysięcy złotych. Po wszczęciu „alarmu” udało się jednak go odnaleźć.
Ekskluzywna biżuteria jest najczęściej uzupełnieniem całej kreacji przygotowanej na konkretny koncert. Rzadko kiedy bywa ona kupiona, najczęściej jest wypożyczana artystom i stanowi jednocześnie reklamę.
Prawdopodobnie tak samo było z naszyjnikiem, jaki miała na sobie Ariana Grande podczas Billboard Music Awards. Stworzony przez markę Djuli naszyjnik wysadzany był 45-karatowymi diamentami, a jego cena to 620 tysięcy złotych. Nic więc dziwnego, że gdy piosenkarka zorientowała się po występie, że zgubiła biżuterię, od razu wszczęła alarm.
Czytaj także: Eksperci: Paczkomaty nie zrobią rewolucji w handlu. Branża ma przed sobą znacznie większe wyzwania
Kilkanaście minut zajęło, zanim jednemu z członków zespołu wokalistki udało się odnaleźć naszyjnik. Jego odpięcie spowodowane było prawdopodobnie wadliwym mechanizmem. Sama firma tłumaczy, ze taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy. „To jest pierwszy raz, gdy jakiś element naszej biżuterii się zepsuł, gdy nosiła go celebrytka. Bez sensu byłoby wysyłanie ochrony, która strzegłaby drogich klejnotów za każdym razem, gdy zostaną wypożyczone gwiazdom. Na szczęście naszyjnik nie zsunął się ze sceny. Ku uldze wszystkich, choker został znaleziony w odległym kącie sceny” – wyjaśnia przedstawiciel firmy.
Czytaj także: Nie tylko zwykłe paliwo drożeje. Cena popularnej „setki” zwala z nóg!