Po zakończeniu środowych treningów Piotr Żyła udzielił krótkiego wywiadu dziennikarzom. Skoczek znów przypomniał o swoim poczuciu humoru, którym dawniej regularnie zaskakiwał rozmówców.
Na początku tego sezonu wielu komentatorów zwracało uwagę na przemianę jakiej miał ulec Piotr Żyła. Znany z dowcipnych i kuriozalnych odpowiedzi na pytania dziennikarzy, skoczek miał spoważnieć.
Jednak ten etap Piotr Żyła chyba ma za sobą, bo w środę po treningach znów udzielił kuriozalnego wywiadu. Dziennikarze zapytali o jego udane skoki. „No, ładnie dzisiaj słonko świeciło, hehe.” – odparł rozbrajająco.
Czytaj także: Piotr Żyła miał wypadek na skoczni. Kilka godzin później żartuje: Telemark na nosie
Czytaj także: Znakomita dyspozycja Polaków na treningach w Seefeld. Mamy duże szanse na medal?
Na tym nie koniec, bo dziennikarze postanowili dopytać o nastrój przed czwartkowymi kwalifikacjami. „A bardzo fajnie mi się dzisiaj skakało. A jutro? Jeszcze muszę zjeść kolację i iść spać, może na gitarze pogram. Potem pewnie wstanę, obudzę się może rano, zjem śniadanie. I może słońce będzie świecić, hehe.” – powiedział skoczek.
Dziennikarze się nie poddawali, ale to było na nic. „Tak głębiej przeanalizować? No to zapiąłem narty, weszłem na belkę… Było zielone światło, pojechałem. A nie.. jeszcze trener mi machnął i pojechałem. Później nawet ładnie telemarkiem wylądowałem przy drugim skoku, ale przy hamowaniu miałem trochę problemów.” – mówił Piotr Żyła.
Czytaj także: Hula czy Wolny? Jest decyzja Stefana Horngachera w sprawie ostatniego konkursu MŚ
Żyła usłyszał jeszcze pytanie, czy obserwował skoki kobiet, ale to już był koniec pytań, bo dziennikarze się poddali. „Nie, hehehe. Nie ma więcej pytań? Kurde, a tak chciałem porozmawiać.” – kpił Żyła.
Źr. sportowefakty.wp.pl