Zapowiedź ustawy o statusie dziennikarza, która znalazła się w programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości zaniepokoiła Tomasza Lisa. – Jakiś pseudosamorząd ma decydować o tym kto może być dziennikarzem a kto nie – komentuje redaktor naczelny „Newsweek Polska”.
W programie PiS znalazł się fragment dotyczący zawodu dziennikarza. Politycy uważają, że należy powołać specjalny samorząd zawodowy, który zajmowałby się oceną pracy dziennikarzy. Organ ten decydowałby o przynależności konkretnej osoby do zawodu. Proponowany postulat to nawiązanie do podobnych regulacji obowiązujących w tzw. zawodach zaufania publicznego (np. lekarze).
„Głównym celem zmiany powinno być utworzenie samorządu, który dbałby o standardy etyczne i zawodowe, dokonywał samoregulacji oraz odpowiadał za proces kształtowania adeptów dziennikarstwa” – czytamy w programie partii, w części pt. „Wolność i pluralizm mediów„.
Propozycja programowa PiS nie zawiera jednak informacji o kryteriach, którymi kierowałby się organ, decydując o przynależności do zawodu dziennikarza. Brak również zapisu precyzującego, kto i na jakiej podstawie oceniałby zachowania i poglądy pod kątem etycznym oraz odbierał uprawienia dziennikarzom.
Lis krytykuje pomysł PiS
Pomysł polityków zaniepokoił m.in. Tomasza Lisa. Redaktor naczelny „Newsweek Polska” zamieścił w sieci serię wpisów, w których podzielił się z internautami swoją opinią w sprawie. W jego ocenie, realizacja zapowiedzi przez partię rządzącą może być niebezpieczna dla dziennikarzy krytykujących władzę.
– PiS chce „uregulować status zawodu dziennikarz”. W Rosji, w Turcji i na Węgrzech już uregulowali i wszystko wygląda tam jak u nas TVP Info. Tak że bardzo dziękujemy towarzysze, ale spadajcie – czytamy w jednym z wpisów.
– Ponieważ wielu nie zdecydowało się ześwinić i za pieniądze kłamać w służbie naszej partii, partia postanowiła uregulować zawód dziennikarza, czego wspólnie dokonają ludzie partii i ci, którzy już się ześwinili – tłumaczy Lis.
Źródło: Twitter, Facebook