Krążące od dłuższego czasu plotki okazują się prawdziwe, bo dzisiaj na antenie radia RMF FM poseł PiS Lech Kołakowski oświadczył, że opuszcza szeregi partii rządzącej. Polityk zapewnia, że nie jest osamotniony, bo kilkoro innych posłów podjęło takie same decyzje. Niewykluczone, że bunt doprowadzi do utraty sejmowej większości przez obóz rządowy.
Kołakowski ogłosił swoją decyzję w porannej rozmowie Roberta Mazurka w RMF FM. „Dziś odchodzę z Prawa i Sprawiedliwości” – ogłosił polityk. Dopytywany przez Roberta Mazurka, czy odejdzie z PiS sam, czy wraz z nim zdecyduje się na to jeszcze kilku innych „uciekinierów”, odparł: „To nie są uciekinierzy, to są bohaterowie, którzy walczą o polskie sprawy. Sprawy polskiej wsi są racją stanu.” – powiedział. „Jest to grupa w tej chwili kilku osób. Rozmawiamy o nazwie koła, ale decyzje są już podjęte” – zapewnił.
Poseł przyznał, że „czarę goryczy” przelała tzw. „Piątka dla zwierząt”. Projekt ustawy wywołał olbrzymie kontrowersje, bo spowodował gwałtowne protesty rolników w całym kraju. Rolnicy urządzali blokady drogowe we wszystkich regionach, przed domami niektórych posłów popierających ustawę wylewano gnojówkę.
Czytaj także: Hołownia dogadania Koalicję Obywatelską! Zaskakujący sondaż
„Jeżeli dojdzie to rejestracji koła, prawdopodobnie PiS utraci większość” – powiedział Kołakowski w RMF FM. Zaznaczył również, że w tej chwili z klubem Prawa i Sprawiedliwości zamierza rozstać się „kilka osób”. Być może będzie to liczba sięgająca klubu parlamentarnego: to jest sprawa otwarta”.
Bunt w PiS
Tydzień temu rozłamem groził Jan Krzysztof Ardanowski, który z powodu sprzeciwu wobec „Piątki dla zwierząt” stracił funkcję ministra rolnictwa. „Grupa posłów, która została upokorzona zawieszeniem w prawach członków tylko dlatego, że mieli odwagę zgodnie z własnym sumieniem i przekonaniami głosować przeciwko dyscyplinie klubowej w sytuacji, kiedy nigdy tej dyscypliny być nie powinno, to było twarde zobowiązanie PiS-u, że w sprawach sumienia, etyki każdy będzie się sam ze swoim życiem rozliczał i żadnych przymusów nie ma, ta grupa posłów, część tej grupy posłów jest zdeterminowana, by utworzyć oddzielny byt polityczny w Sejmie w postaci koła. Bardzo możliwe, że przyłączą się następni i to koło się rozrośnie” – mówił Ardanowski w radiu Wnet.
Czytaj także: Ardanowski zapowiada rozłam w PiS! „Możliwe, że przyłączą się następni”
Były minister rolnictwa potwierdził, że również on dołączy do tej grupy. „Jeżeli nie będzie żadnych rozmów z kierownictwem PiS-u, a te sygnały zostały wysłane zarówno bezpośrednio do osób kierujących PiS-em, jak również poprzez media, to nie mam żadnego innego wyjścia. Również znajdę się w tej grupie” – zapewnił Ardanowski.
Źr. rmf24.pl; wmeritum.pl