W Bierach koło Bielska Białej ktoś oblał kwasem plac zabaw. Dwuletni chłopiec z poparzeniami trafił do szpitala. Policjanci poszukują sprawcy.
„W szczególności prosimy o kontakt kobietę z dwójką małych dzieci, które bawiły się na placu zabaw w miniony piątek, 22 marca ok. godz. 12.” –
powiedziała rzecznik bielskiej policji Elwira Jurasz.
„Jej przesłuchanie jest niezbędne w celu zweryfikowania posiadanych przez policjantów informacji i wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności zdarzenia.” – dodała rzecznik. Zaapelowała również, aby na policję zgłaszały się wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje w tej sprawie.
W sobotę na tym placu zabaw doszło do bardzo groźnego zdarzenia. Dwuletni chłopiec, który przebywał tam z matką doznał obrażeń, gdy korzystał ze zjeżdżalni. Lekarze stwierdzili u niego poparzenia I i II stopnia pośladków i ud.
Policjanci zbadali plac zabaw. Elwira Jurasz powiedziała, że substancję żrącą ktoś umieścił na pięciu urządzeniach placu zabaw w Bierach przy ul. Olszowej.
Substancję odkryto na zjeżdżalni dużej i małej, karuzeli, łączniku poziomym – rurze umieszczonej na wysokości ok. 60 cm nad ziemią. Była również na ławeczce do ćwiczeń siłowych.
W poszukiwania sprawcy włączyli się również okoliczni mieszkańcy. Zbierają pieniądze na nagrodę dla osoby, która przyczyni się do wykrycia sprawcy. Zorganizowali zbiórkę w Internecie. Dotychczas zgromadzono już 2,8 tys. zł z planowanych 5 tys. zł.
Źr. tvp.info