Polscy przewoźnicy budują koalicję krajów protestujących przeciwko wprowadzeniu płacy minimalnej we Francji, która ich zdaniem uderzy w zagranicznych kierowców ciężarówek. Temat ma być poruszony na spotkaniu ministrów transportu UE w Luksemburgu, które odbędzie się dzisiaj.
Zmiany we francuskim prawie wchodzą w życie 1 lipca. Ustalają one, m.in. wysokość płacy minimalnej dla zagranicznych kierowców oraz nakładają szereg obowiązków formalnych. W praktyce oznacza to znaczny wzrost kosztów i ogromne straty dla firm zagranicznych.
Przewoźnicy z Polski są zdania, że zmiany we Francji, to próba wyeliminowania konkurencji zagranicznej w branży transportowej. Polski rząd, uznaje działania Francuzów za protekcjonistyczne i uważa, że godzą one w jednolity rynek i swobodę świadczenia usług w UE.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Francja nie jest pierwszym państwem, które wprowadza podobne zmiany, niedawno bowiem analogiczną reformę wprowadzono w Niemczech. Jednak po interwencji Komisji Europejskiej władze w Niemczech zmuszone były zawiesić stosowanie kontrowersyjnych przepisów.
Czytaj także: Chiny pracują nad nową wersją pociągów wielkich prędkości