Turyści przebywający na plaży w hiszpańskiej miejscowości Calella nad morzem Śródziemnym doznali prawdziwego szoku, gdy ich oczom ukazał się… gigantyczny morski stwór. Szybko okazało się, że jest to żółw skórzasty o wyjątkowo dużych rozmiarach. Zwierzę zostało wyrzucone na brzeg martwe.
Zwierzę było naprawdę wielkie. Jego waga sięgała 700 kg. Aby zabrać zwłoki żółwia z plaży niezbędna była pomoc dużej koparki, która je załadowała na ciężarówkę. Następnie przewieziono je na wdział weterynarii miejscowego uniwersytetu, gdzie ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci giganta. Naukowcy spekulują, że zwierzę mogło po prostu zdechnąć ze starości. Niewykluczone jednak, że przyczyna śmierci może być inna, np. połknięcie kawałka folii. Jak przekonują badacze, żółwie często mylą ją z pożywieniem.
Naukowcy zwracają uwagę, że to już drugi przypadek w stosunkowo niedługim odstępie czasu. Na początku miesiąca, inny osobnik z tego gatunku zaplątał się w sieci hiszpańskich rybaków. Możliwe, że w Morzu Śródziemnym czeka na nas niespodzianka i gdzieś tutaj znajduje się gniazdo żółwi skórzastych. – mówi w rozmowie z lavanguardia.com biolog Pere Alzina z Arenys de Mar, który od lat zajmuje się żółwiami.
Żółwie skórzaste to jeden z największych gadów na świecie. Na terenie Unii Europejskiej są objęte ścisłą ochroną.
Źródło: o2.pl
Fot.: yt.com/ArnauJAner