Niemiecki portal zeit.de podał zaskakującą informację w związku z pogrzebem byłego kanclerza Niemiec, Helmuta Kohla. Okazuje się, że wdowa po nim nie chce, by na uroczystości przemawiała obecna niemiecka kanclerz, Angela Merkel.
1 lipca w Parlamencie Europejskim w Strasburgu rozpoczną się uroczystości pogrzebowe byłego kanclerza Niemiec, Helmuta Kohla. Następnie planowany jest transport ciała do Niemiec i tam odbędą się dalsze uroczystości.
Jak nietrudno się domyślić, jednym z zaplanowanych przemówień podczas uroczystości w Parlamencie Europejskim jest przemówienie obecnej niemieckiej kanclerz, Angeli Merkel. Jak podają niemieckie media, sprzeciwia się temu wdowa po zmarłym Helmucie Kohlu. Według niej, na pogrzebie powinni przemawiać jedynie goście z zagranicy, a najbardziej odpowiednią osobą byłby premier Węgier, Viktor Orban.
Czytaj także: Nie żyje Helmut Kohl - kanclerz, który doprowadził do zjednoczenia Niemiec!
Taka decyzja jest o tyle zaskakująca, że obecnie Niemcy w wielu aspektach sprzeciwiają się polityce węgierskiej prowadzonej pod rządami Viktora Orbana. Wygląda jednak na to, że wdowa po Kohlu ma zupełnie inne zdanie na ten temat.
Helmut Kohl urodził się 3 kwietnia 1930 roku, również w Ludwigshafen. Był politykiem Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, w latach 1969-1976 premierem rządu Nadrenii-Palatynatu. Kohl zasłynął jednak przede wszystkim jako kanclerz, który doprowadził do zjednoczenia Niemiec. Urząd kanclerza sprawował on w latach 1982-1998. W 1989 roku jako jeden z przedstawicieli prowadził rozmowy z państwami zwycięskimi w II wojnie światowej. Wobec rysującego się upadku Związku Radzieckiego doprowadził do zjednoczenia RFN i NRD i utworzenia zjednoczonych Niemiec.
Polityk zmarł w swoim domu w Ludwigshafen 16 czerwca 2017 roku. Miał 87 lat.