Od pół roku na Kubie nie obowiązuje zakaz zakupu nowych samochodów. Jak wyglądają statystyki sprzedaży? Sprzedano 50 samochodów i 4 motocykle.
Zakup samochodu na Kubie jest mocno utrudniony, dopiero od 2011 roku obywatele tego kraju mogą swobodnie sprzedawać samochody między sobą. Bez zezwolenia można posiadać tylko jeden samochód, a za każdy kolejny płaci się ogromne podatki.
Po zniesieniu embarga na nowe samochody rząd nałożył gigantyczne opłaty na nowe samochody przez co różnica między cenami w kubańskim salonie, a ich europejskim odpowiedniku sięga 400%. Jak podaje wynika z informacji podanych przez portal onet.pl zakup Peugeota 206 z ostatniego roku produkcji to wydatek rzędu 262 000 dolarów, 4008 – 239 000 dolarów, VW Jetta z 2010r – 51 000 dolarów, Suzuki Jimmy z 2008r – 69 000 dolarów, a Fiat Uno z 2002r – 18 000 dolarów. Przy średniej pensji na poziomie 20 dolarów miesięcznie nie dziwią takie statystyki sprzedaży.
Czytaj także: Korwin-Mikke: UE jest trupem demograficznym i gospodarczym
Rząd Kuby planuje 75% sumy zebranej z podatków narzuconych na nowe samochody przeznaczyć na transport publiczny. Przeciwko wysokim cenom buntują się nie tylko obywatele ale także przedsiębiorcy, którzy potrzebują specjalnego zezwolenia na import samochodów zarówno nowych jak i używanych.
Źródło:onet.pl
Foto:wikimedia – InZweiZeiten,Helene84