Polacy, którzy wybrali się na grzybobranie do lasu nieopodal belgijskiego miasta Antwerpia, mogą gorzko tego pożałować. Wszystko ze względu na fakt, że grzyby, które znalazły się w ich koszykach… zostały zebrane nielegalnie.
Troje Polaków, którzy wybrali się na grzybobranie w okolicach Antwerpii, może ponieść gigantyczne konsekwencje. Na miejscu zostali zatrzymani przez policję, która oskarżyła ich o nielegalny zbiór grzybów.
Najpierw zatrzymana została kobieta. Po ujęciu jej przez funkcjonariuszy okazało się, iż nie ma ona pozwolenia na zbiór grzybów, co w Belgii jest koniecznością. Jej zbiory zostały skonfiskowane przez funkcjonariuszy, a następnie przeszukano należący do niej samochód. Po przeprowadzeniu wszystkich czynności Polka została poinformowana o sporządzeniu oficjalnego raportu, który zostanie przekazany odpowiednim organom. Te będą rozstrzygać o jej winie.
Gdy zakończono czynności wobec kobiety ta poinformowała, że w lesie znajdują się chłopak oraz, którzy również zbierają grzyby. Policjanci ruszyli na poszukiwanie kobiety i mężczyzny, a gdy ich znaleźli skonfiskowali znalezione przy nich grzyby. Było ich około ośmiu kilogramów, czyli niemal dwieście sztuk.
Jeżeli okaże się, że w lesie pod Antwerpią Polacy zbierali grzyby, które następnie mieli przeznaczyć na sprzedaż, mogą ponieść gigantyczne konsekwencje. Za ten czyn grozi bowiem grzywna w wysokości 400 euro, czyli 1700 złotych.
Polacy, którzy zostali zatrzymani pod Antwerpią przyjechali do Belgii z Holandii. Na co dzień mieszkają i pracują w pobliżu Hagi.