Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) właśnie potwierdziło rekord świata polskiej sztafety w halowym biegu 4×400 metrów. Drużyna w składzie Karol Zalewski, Rafał Omelko, Łukasz Krawczuk i Jakub Krzewina osiągnęła rekordowy wynik podczas halowych mistrzostw świata w Birmingham.
Polacy od początku biegu finałowego znajdowali się w ścisłej czołówce. Tymczasem na początku stawki, zgodnie z przewidywaniami, biegł reprezentant USA. Przewaga Amerykanów była wyraźna i wydawało się, że Biało-Czerwoni będą rywalizować o srebro z pozostałymi, mocnymi reprezentacjami: Wielką Brytanią, Belgią oraz Trynidadem i Tobago.
Tak wyglądało to do ostatniej zmiany w polskiej ekipie. Wówczas pałeczkę przejął Jakub Krzewina. Amerykanin biegł z bezpieczną – jak się wydawało – kilkumetrową przewagą. Tempo Polaka zrobił jednak swoje i reprezentantowi USA w kluczowym momencie zabrakło „paliwa”.
Czytaj także: Rekord świata i złoto! Polska sztafeta zachwyciła w Birmingham [WIDEO]
Krzewina na ostatniej prostej wyprzedził reprezentanta USA, dając Polakom złoty medal. Cieszący się ze zwycięstwa zawodnicy dopiero po pewnym czasie zwrócili uwagę na tablicę wyników. Tam czekała na nich kolejna niespodzianka. Okazało się, że „przy okazji” pobili rekord świata.
Nieprawdopodobne, a jednak❗ Jakub Krzewina przebił Kamila Stocha, a sztafeta 4×400 m przyćmiła wyczyn skoczków w Lahti! ???? Złoto i rekord świata! ??? #Birmingham2018 @PZLANews
Rekordowy bieg w całości do obejrzenia tu ➡ https://t.co/lO1Z3D2Qbj pic.twitter.com/FC01SbNKY1
— TVP Sport (@sport_tvppl) 4 marca 2018
Reprezentanci Polski dobiegli na metę z czasem 3:01,77, Amerykanie mieli 3:01,97. Najlepiej o tempie biegu świadczy fakt, że dotychczasowy rekord świata na tym dystansie w hali wynosił 3:02,13.
Polacy oficjalnymi rekordzistami
Nasi reprezentanci na potwierdzenie rekordu przez IAAF czekali aż do maja. Warto dodać, że zaledwie tydzień po finałowym biegu w Birmingham, wynik Polaków został poprawiony. Dokonały tego aż trzy sztafety podczas uniwersyteckich mistrzostw w Teksasie. Jednak dopóki IAAF nie zatwierdzi amerykańskich wyników, to właśnie Polska będzie znajdować się na czele list.