Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny przyznał w rozmowie z dziennikarzem radia RMF FM, że posiada informacje o Polakach, którzy nadal przebywają w okolicach miasta Wuhan w Chinach. To tam znajduje się źródło epidemii nowego śmiercionośnego koronawirusa.
„Mamy około 23 obywateli, którzy przebywają w tej chwili w tych okolicach.” – przyznał w rozmowie z RMF FM Jarosław Pinkas. Główny Inspektor Sanitarny poinformował, że konsulat jest w stałym kontakcie z Polakami przebywający w okolicy Wuhan. „Jest jeszcze tam kilku studentów z Politechniki Rzeszowskiej, z którymi jest stały kontakt służb dyplomatycznych, są też inżynierowie z północnego Mazowsza. Tych ludzi nie jest dużo.” – przyznał.
Czytaj także: Chiny. Rodzice porzucili dzieci na lotnisku z powodu wirusa
Czytaj także: Wirus z Wuhan. Jest komunikat GIS dla Polaków!
Pinkas nie wiedział jednak, kiedy Polacy wrócą z Wuhan. Przyznał, że tym zajmują się odpowiednie służby. „My zajmujemy się krzewieniem wiedzy dla nich, jakie jest to groźnie, jak się mają zachowywać. Tam jest pewien kłopot – oni mieszkają w akademikach, jest tam dość chłodno w tej chwili, jest ograniczony dostęp do możliwości kupowania żywności. Wiadomo, jak funkcjonuje miasto poddane kwarantannie.” – powiedział.
GIS zapewnił, że Polska jest przygotowana do obrony przed wirusem z Wuhan. „Najważniejszą bronią w walce z tą epidemią jest dobra, rzetelna informacja. Na choroby wywoływane przez ten typ koronawirusa nie ma ani szczepionki, ani lekarstwa celowanego. Leczymy wyłącznie objawowo.” – mówił Pinkas.
Czytaj także: Prezydent Chin ostrzega: „Epidemia rozwija się coraz szybciej”
Źr. rmf24.pl