Jak informuje portal Wirtualna Polska, w Lublinie doszło do nieprzyjemnego incydentu. Mężczyzna napluł na twarz młodej muzułmance. Według jej relacji policjanci śmiali się z całej sytuacji, zamiast zająć się agresorem. Jak twierdzą uczestnicy wycieczki, podobnych incydentów przeżyli w Polsce więcej.
Zaatakowana dziewczyna przyjechała do Polski z Berlina razem z grupą licealistów w związku z pewnym projektem. Niemieccy uczniowie odwiedzili nasz kraj, aby poznać tragedię narodu żydowskiego, a także zrozumieć proces migracji. Licealiści są urodzeni w Niemczech, ale ich korzenie sięgają Turcji, Palestyny i Libanu.
Do zdarzenia miało dojść 21 czerwca w centrum Lublina pod hotelem Europa. Do dziewczyny (muzułmanki) z grupy licealistów podszedł mężczyzna i napluł jej w twarz. Koledzy poszkodowanej informowali policjantów z pobliskiego patrolu, ale jak mówią, byli oni zajęci telefonami.
Z pomocą przyszli mieszkańcy Lublina, którzy podprowadzili grupę do kolejnego patrolu. Jednak policjanci, kiedy dowiedzieli się o sytuacji zaczęli się śmiać. Organizatorka wyjazdu – Sabeth Schmidthals – jest wstrząśnięta incydentem, rozważała nawet powrót do Berlina, ale w końcu zrezygnowała z tego.
Policja wyjaśniła portalowi wp.pl, że w tej sytuacji zawiniła bariera językowa. Policjanci zrozumieli, że uczestnicy wycieczki informują o „próbie” oplucia, a nie o dokonaniu tej czynności. Jako, że funkcjonariusze byli na patrolu i czuwali nad bezpieczeństwem kibiców w związku z młodzieżowymi mistrzostwami Europy, zaproponowali wezwanie patrolu zastępczego.
Na tym jednak nie koniec. Niemieccy uczniowie są przytłoczeni ilością incydentów z jakimi spotkali się w naszym kraju. W Lublinie – na starówce – nie sprzedano im wody mówiąc, że „nie są Polakami.” W Łodzi, muzułmance – uczestniczce wycieczki – grożono, że dostanie w twarz jedzeniem.
Niemieccy licealiści przypomnieli także o incydencie w Warszawie, kiedy obrażono ich wyzwiskami. Jedna muzułmanka przypomina sobie, że w centrum handlowym kobieta umyślnie odsunęła się od niej ze względu na chustę. Potem przyszedł jej mąż który miał użyć wobec niej obelżywych słów.
Uczestnicy wycieczki podkreślili w rozmowie z dziennikarzem wp.pl, że nigdzie nie spotkali się z taką nietolerancją jak w Polsce. „Nie znają nas i osądzają wyłącznie na podstawie wyglądu. Tak samo się działo z Żydami.”
Cały artykuł znajdziecie pod linkiem: Emigranckie dzieci z Berlina poniżane i opluwane w polskich miastach – ujawnia Wirtualna Polska. „Policjanci nas wyśmiali”