Do dramatycznej sytuacji doszło w belgijskim mieście Diest. Do siedziby związku zawodowego ACV, w którym udzielane są m.in. porady prawne, wszedł 36-letni Polak. Mężczyzna wyjął broń palną i zabił 38-letnią urzędniczkę.
Sprawę opisują belgijskie portale internetowe, m.in. gva.be oraz nieuwsblad.be. Oba informują, iż do zdarzenia doszło w centrum belgijskiego miasta Diest. Do siedziby związku zawodowego ACV, w którym udzielane są porady prawne, wszedł 36-letni Polak. Mężczyzna wziął numerek kolejkowy, a następnie skierował swoje kroki w stronę okienka. Po dotarciu do celu wyciągnął broń palną i dwukrotnie strzelił do pracownicy urzędu. Kobieta zginęła na miejscu.
W tym czasie było kilka osób w poczekalni, wśród nich dziecko. Jeden ze świadków relacjonuje, że po dokonaniu morderstwa Polak „krzyknął w języku angielskim, na tyle głośno, aby wszyscy mogli usłyszeć, że zadanie zostało wykonane„.
Czytaj także: Wojna w Afganistanie
Po opuszczeniu budynku mężczyzna wsiadł na swój motor marku Suzuki i odjechał. Natychmiast rozpoczęły się jego poszukiwania. Policja obawiała się, że napastnik może popełnić kolejne morderstwa. Cały czas miał przecież przy sobie broń. Ostatecznie 36-latek sam zgłosił się na policję.
Mężczyzna został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Policja przyznaje, że motywy jego zbrodni nie są znane. Wiadomo również, iż Polak nie znał swojej ofiary, więc nie mógł działać w akcie zemsty.
Więcej TUTAJ.
źródło: gva.be
Fot. pixabay.com