Terroryści musieli mieć przeszkolenie wojskowe. Widać to po ich spokojnym i metodycznym przeprowadzeniu ataku – podaje AFP, powołując się na źródła we francuskiej policji i służbach specjalnych.
Jak informuje AFP, policjanci i członkowie sił specjalnych zgodnie przyznają, że „widać profesjonalizm napastników, którzy realizują starannie zaplanowaną akcję”. W rozmowie z francuską agencją podkreślali też zimną krew terrorystów przy przeprowadzaniu zamachu.
– Widać to ewidentnie po sposobie, w jaki trzymają broń, spokojnie posuwają się naprzód. Z całą pewnością otrzymali szkolenie typu wojskowego. To nie są ludzie nawiedzeni, działający w sposób porywczy – mówił jeden z policjantów.
Czytaj także: Francja: atak terrorystyczny na siedzibę magazynu satyrycznego, jest 12 zabitych [VIDEO]
Podkreślał on także, że muzułmanie nie strzelali seriami, lecz namierzali ofiarę i oddawali strzały raz za razem.
Na nagraniach da się także zauważyć, że trzej napastnicy są odpowiednio ubrani i wyposażeni, ponieważ mieli ze sobą kamizelki z pojemnikami na amunicję, pod którymi prawdopodobnie były kamizelki kuloodporne, sportowe buty, kominiarki i czarne ubrania.
Jeden z rozmówców AFP twierdzi, że islamiści przeszli profesjonalne i zaawansowane szkolenie. – Trenowali – być może w Syrii, Iraku lub może nawet we Francji – ale jest pewne, że się szkolili – mówił.
Francja: atak terrorystyczny na siedzibę magazynu satyrycznego, jest 12 zabitych
Świadkowie podają, że z siedziby magazynu słychać było strzały z broni. Zginęło 12 osób, 10 zostało rannych. 5 osób jest w stanie krytycznym. Policja podjęła natychmiastową obławę na terenie całego Paryża. Magazyn Charlie Hebdo znany był z kontrowersji ze względu na wyśmiewanie wielu sytuacji z życia publicznego, często w sposób który nie każdemu się podobał. Ostatnim materiałem jaki wypuścili redaktorzy magazynu był tweet, w którym wyśmiewano lidera Państwa Islamskiego Abu-Bakra al-Bagadadiego.
Naoczny świadek zeznał, że dwóch zamaskowanych ludzi z czarnymi kapturami na głowach weszło do biura magazynu, trzymając w dłoniach karabiny Kałasznikow. Chwilę później ze środka budynku usłyszał serię strzałów. Następnie zauważono mężczyzn jak uciekają z budynku, jednak nie udało ich się na razie zatrzymać. Napastnicy porzucili samochód, którym natychmiast zajęła się policja.
Siedziba magazynu już raz była celem gniewu muzułmanów. W listopadzie 2011 r. w budynku podłożono bombę, dzień po tym jak w magazyniu umieszczono karykaturę proroka Mahometa. Prezydent Francois Hollande zwołał natychmiast kryzysowe posiedzenie rządu. Policja wezwała francuskie media do zachowania szczególnej ostrożności w razie gdyby atak miał się powtórzyć.
Czytaj także: Stefanowicz: Ziarno multikulti wykiełkowało