Jeden z policjantów musiał przejść operację po Marszu Niepodległości – poinformował wiceszef MSWiA Błażej Poboży. Zadeklarował również pomoc dla Tomasza Gutrego, reportera „Tygodnika Solidarność”, który został postrzelony z broni gładkolufowej.
Marsz Niepodległości, który miał odbyć się w środę w formie zmotoryzowanej, w wielu miejscach Warszawy przerodził się w zamieszki. Doszło do starć z policją, podpalone zostało między innymi jedno z mieszkań.
W trakcie starć, z broni gładkolufowej postrzelony został Tomasz Gutry, reporter „Tygodnika Solidarność”. Jak informował portal Tysol.pl, reporter trafił do szpitala a gumowy pocisk utkwił w jego twarzy. Jeszcze w nocy z środy na czwartek oświadczenie w tej sprawie wydał nadinspektor Paweł Dobrodziej, Komendant Stołeczny Policji. Zapewnił on, że okoliczności tej sytuacji zostaną dokładnie wyjaśniona. „Po ludzku jest mi bardzo przykro” – napisał.
Również wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży zapewnił o pomocy dla Tomasza Gutrego. „Deklarujemy wszelką pomoc dla Pana Redaktora Gutrego i zapewniamy o dogłębnym wyjaśnieniu całej sytuacji, która nie powinna się wydarzyć” – napisał.
Błażej Poboży poinformował również, że po Marszu Niepodległości jeden z policjantów musiał przejść operację. „Przy rondzie de Gaulle’a w miejscu największych zajść podczas „marszu” rannych zostało dwóch policjantów. Jeden ciężko uderzony kamieniem ma pękniętą twarzoczaszkę i był operowany” – napisał na Twitterze.
Źr.: Twitter/Błażej Poboży, Polsat News