W I połowie roku eksport wzrósł o 5,4%. Rośnie sprzedaż do państw Unii Europejskiej. Duży wzrost zanotowano również na rynkach rozwijających się – m.in. w Algierii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Arabii Saudyjskiej. Potencjał wśród polskich przedsiębiorców jest jednak większy. Szersza wiedza na temat rynków, z którymi można handlować, i fachowe wsparcie prawne mogłyby sprawić, że tempo wzrostu eksportu przyspieszy.
– Według danych GUS po pięciu miesiącach 2014 roku polski eksport wzrósł o 7%. To wynik zaskakująco dobry, wyraźnie wyższy niż przyrost PKB, który nastąpił w tym samym okresie. Oznacza to, że polski przemysł budzi się, znajduje nowe rynki zbytu, rozwija się, bazując na pozytywnych trendach z innych gospodarek, głównie Unii Europejskiej – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Kuniewicz, dyrektor generalny w Bibby Financial Services.
Wedle danych Ministerstwa Gospodarki z całego półrocza wartość eksportu towarów wyniosła 80 mld euro. Wzrost wprawdzie nieco wyhamował (+5,4%), ale w skali roku szacowany jest na 9%. Znacząco zmniejszyła się sprzedaż na rynki wschodnie (o blisko 12%), na co wpłynęła trudna sytuacja polityczna i konflikt handlowy Rosji z krajami europejskimi. Eksport na Ukrainę zmalał o 26,4%, a do Rosji – o 10,7%.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Zdaniem Krzysztofa Kuniewicza mimo skomplikowanej sytuacji na Wschodzie polscy eksporterzy dobrze sobie radzą.
Wzrósł eksport do krajów unijnych (łącznie o ponad 7%) – przede wszystkim do Finlandii (o 23,8%), Hiszpanii (22,3%) i na Łotwę (21,5%). Dynamicznie zwiększyła się też sprzedaż do krajów rozwijających się – ponad dwukrotnie do Algierii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich (64%) i Arabii Saudyjskiej (45,5%). Eksporterzy sprzedali również więcej do Kanady (28,4%) oraz Australii (34,7%). Nowe rynki zbytu i wzrost eksportu na Zachód oraz do krajów rozwijających się mogą zniwelować skutki rosyjskiego embarga. Eksporterzy jednak wskazują, że potrzebna jest im dodatkowa wiedza na temat innych rynków i wsparcie w ich zdobywaniu.
– Bibby Financial Services od kilku lat prowadzi badania wśród małych i średnich firm. Wśród tych przedsiębiorców w zasadzie niezmiennie widzimy bardzo wyraźną potrzebę jak największej wiedzy o innych rynkach – podkreśla Kuniewicz.
Spośród firm badanych przez Bibby Financial Services 20% deklaruje, że do podjęcia współpracy handlowej mogłaby ich zmotywować pomoc w sprawdzeniu wiarygodności i wypłacalności kontrahenta. Sprzedaż mogłaby być wyższa, gdyby przedsiębiorcy mieli większą wiedzę o rynkach, z którymi można handlować lub o targach, na które warto pojechać (15% badanych). Pomóc mogłaby także fachowa pomoc prawna (13%). Mali i średni przedsiębiorcy oczekują także korzystnego finansowania.
– Jeśli jesteśmy w stanie sprawić, że firmy będą miały więcej informacji i zapewnić im finansowanie, to jesteśmy w stanie sprawić, że będą eksportowali więcej. To szczególnie istotne w dzisiejszych, coraz bardziej skomplikowanych czasach, kiedy ryzyko związane z eksportem na Wschód jest coraz większe. Firmy będą szukały rynków zbytu tam, gdzie embarga nie ma – podsumowuje Krzysztof Kuniewicz.
Resort gospodarki prognozuje, że w całym roku wzrost eksportu wyniesie 9% do poziomu 168,9 mld euro. Zastrzega jednak, że prognozy te obarczone są dużym ryzykiem. Z jednej strony, pozytywnie oddziaływać będzie oczekiwane na ożywienie na rynkach unijnych, szczególnie w strefie euro. Z drugiej, wiele zależy od rozwoju sytuacji na Wschodzie.