Ostatni odcinek „Skandalistów” w Polsat News miał nerwowy przebieg. Bohater odcinka Jarosław Jakimowicz wdał się w ostrą wymianę zdań z aktywistą Piotrem Szumlewiczem. W pewnym momencie aktor wezwał prowadzącą, aby wyprosiła gościa ze studia.
O Jarosławie Jakimowiczu zrobiło się w ostatnim czasie głośno za sprawą jego spotkania z Antonim Macierewiczem. Aktor podziękował byłemu szefowi MON za „50 lat walki o niepodległość”. – Dziękuję za kraj, w którym żyję w imieniu moich dzieci, Polaków, tych, którzy rozumieją i inaczej rozumieją. Naprawdę, jestem dumny i zaszczycony – na antenie TVP Info.
Jakimowicz odpowiada krytykom: Popełniłem błąd…
Prawie dwa tygodnie po tych wydarzeniach Jakimowicz przekonuje, że spotkał się z negatywnymi komentarzami. Najwyraźniej nie zrobiły one na nim wrażenia, ponieważ w sobotnim odcinku „Skandalistów” w Polsat News stwierdził, że powinien wtedy pocałować Macierewicza w rękę.
Czytaj także: Ogromne emocje w programie \"Skandaliści\". \"Wypraszamy gościa albo nie robimy audycji\" [WIDEO]
– Popełniłem błąd, bo gdybym miał to zrobić jeszcze raz, to przygotowałbym laurkę dla pana Macierewicza. Napisałbym piosenkę dla niego i pocałowałbym go w rękę. Bo co? Nie mogę? Bo ktoś mi tego zabroni? – podkreślił.
Aktor postanowił odpowiedzieć krytykom. – Ja to źle wszystko zrobiłem. Tak bardzo marzę o tym, żeby poprowadzić program w Telewizji Polskiej, albo jakąś fajną rolę… Myślę, że teraz pocałowałbym go w rękę – dodał.
Kłótnia Jakimowicza i Szumlewicza. „Stań przed lustrem!”
Zachowanie Jakimowicza krytycznie ocenił, siedzący na widowni, Piotr Szumlewicz. – Zachowuje się pan konformistycznie. Przyszła władza autorytarna i teraz robi pan z siebie ofiarę – zauważył aktywista.
Jakimowicz natychmiast zareagował. – Człowieku, nie robię z siebie ofiary. Ty jesteś ofiarą. Idź, w lustro spójrz. Ja nie jestem ofiarą. Przychodzę tu z uśmiechem na ustach i się śmieję z takich osób jak ty. Rozumiesz to? – dopytywał aktor.
Szumlewicz poprosił Jakimowicza, aby odniósł się merytorycznie do jego uwagi. – Nie będziesz mnie nazywał ofiarą, rozumiesz? Nie jestem ofiarą i nie stawiam się w jej miejscu. (…) Człowieku, spójrz na mnie. Czy widzisz tu ofiarę? Stań przed lustrem! – dodał.
Prowadząca program Agnieszka Gozdyra usiłowała uspokoić atmosferę. Tłumaczyła Jakimowiczowi, że pojęcie „ofiary” nie zostało użyte w obraźliwym kontekście, jednak aktor nie chciał od razu odpuścić. – Wypraszamy gościa, nie robimy audycji – zaproponował w pewnym momencie.
Źródło: TVP Info, Polsat News