Obecność wojsk USA w Polsce i w państwach bałtyckich jest powszechnie uważana za wzrost bezpieczeństwa regionu. Tymczasem Rosjanie przypuścili ostry atak wymierzony w NATO, a szczególnie w USA. Ich zdaniem w Polsce znajduje się nie brygada – jak podaje się oficjalnie – ale pełna zmechanizowana dywizja US Army.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony oskarżyło NATO o złamanie umowy z 1997 r. o podstawach wzajemnych stosunków. Zdaniem senatora Franca Klincewicza, ta sytuacja może być podstawą do zerwania umowy. Decyzję w tej sprawie musiałby podjąć osobiście prezydent Władimir Putin, głównodowodzących rosyjskimi siłami zbrojnymi.
Rosjanie twierdzą, że przy ich granicach znajduje się cały sprzęt amerykańskiej 3. brygady pancernej, a żołnierzy można tam przerzucić z niemieckiej bazy Rammstein w ciągu zaledwie dwóch godzin. Amerykanie mieli pozostawić między innymi 87 czołgów M1A1 Abrams, samobieżne haubice M109 Paladin, transportery opancerzone 144 Bradley oraz około setki innych pojazdów.
Czytaj także: Rosjanie przyjechali na zakupy do Polski. Na drodze spotkali amerykańskie wojsko. Oto, jak je \"pozdrowili\" [WIDEO]
Rosyjski resort obrony stwierdził, że amerykańska brygada „przybyła po cichu do Polski i rozlokowała się tam (…) razem ze swoim sprzętem pancernym”. Dodają, że wbrew amerykańskim zapewnieniom o „nieznaczących siłach wojskowych”, w pobliżu ich granicy nagle znalazła się już nie tylko brygada, ale cała zmechanizowana dywizja.
Rosjanie dodatkowo oskarżają Zachód, że ten „oszukańczo wykorzystał” rosyjsko-białoruskie manewry Zapad do rozpętania „histerii” antyrosyjskiej. Ich zdaniem miała to być podstawa do zwiększenia obecności militarnej USA przy granicach Rosji.
Źródło: rmf24.pl
Fot.: Wikimedia/US Army