Polscy juniorzy po ekscytującym meczu półfinałowym, pokonali Rosjan 3-1 i staną do walki o złoty medal Mistrzostw Europy siatkarzy.
Przypomnijmy, że Polacy przeszli fazę grupową niczym huragan pokonując kolejno: Francję 3-2, Ukrainę 3-0, Niemcy 3-0, Słowenię 3-1 oraz Bułgarię 3-0.
„To bardzo zdolny rocznik, który od dłuższego czasu króluje w Europie i na świecie. To jest naprawdę niezwykłe i z podziwem obserwuję rozwój tych młodych siatkarzy” – mówił w jednym z wywiadów Ireneusz Mazur, który niemal 20 lat temu właśnie z reprezentacją juniorów zdobył złoto Mistrzostw Europy juniorów. Wtedy w kadrze prym wiedli wieloletni reprezentanci Polski, między innymi: Paweł Zagumny, Sebastian Świderski, Paweł Papke czy Dawid Murek i Krzysztof Ignaczak.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Podopieczni Sebastiana Pawlika prezentują na bułgarskich mistrzostwach wyborny poziom, co nie uszło uwadze zagranicznym gościom. „To niesamowite jak oni grają w tym wieku, prezentują naprawdę wysoki poziom, ale przecież większość z nich gra w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, a to o czymś świadczy” – mówił Robert Breitbach z niemieckiego związku piłki siatkowej.
Finał rozpocznie się w sobotę o godzinie 17.00, a przeciwnikami będzie reprezentacja Ukrainy, z którą mierzyliśmy się w fazie grupowej. „Obojętnie kto stoi po drugiej stronie siatki, należy ciężko pracować, by odnieść zwycięstwo” – mówił po pierwszym meczu z Ukrainą trener Pawlik. Jedno jest pewne: o przyszłość polskiej siatkówki nie musimy się martwić!