Polska reprezentacja wygrała klasyfikację medalową lekkoatletycznych Mistrzostw Europy w Amsterdamie. Adam Kszczot oraz Marcin Lewandowski zdominowali bieg na 800 metrów zdobywając kolejno: złoty i srebrny medal. Mimo to, zainteresowanie tymi sukcesami opinii publicznej oraz mediów było nieporównywalnie mniejsze do tego, jakim cieszyli się piłkarze podczas Euro 2016. Lekkoatleci wyrazili z tego powodu lekki żal.
Wspomniany Kszczot udzielił wywiadu portalowi sport.pl, w którym odniósł się do sukcesów, które podczas Mistrzostw Europy były udziałem jego i jego kolegów oraz do mizernego – w porównaniu do szaleństwa, które towarzyszyło piłkarzom – zainteresowania tym faktem. Zdaniem Kszczota kibice nie doceniają sukcesów w innych, mniej popularnych dyscyplinach. Przeciętny kibic nie docenia sukcesów w innych dyscyplinach. W dużej mierze odpowiadają też za to media. Zajęcie czwartego czy ósmego miejsca w finale jest u nas opisywane jako porażka. Nie pojmuję tego. Sukcesy wielu znamienitych sportowców są spychane na boczny tor. Tymczasem za sam awans na mistrzostwa Europy, piłkarzy wychwala się pod niebiosa i mówi o tym w kategoriach niebotycznego osiągnięcia – powiedział.
Czytaj także: ME: Polacy po raz pierwszy w historii wygrali klasyfikację medalową!
Kszczot twierdzi, że taka sytuacja sprawia, że duża część zawodników uprawiających inne dyscypliny „czuje się urażona i niedoceniona”. On sam twierdzi zaś, że stara się zrozumieć ten problem. Jego zdaniem duży wpływ na taki stan rzeczy ma fakt, iż piłka nożna jest banalnym sportem. Zapamiętanie kilku prostych zasad nie stanowi dla nikogo najmniejszego problemu. Inaczej jest w innych sportach zarówno indywidualnych jak i drużynowych, które stoją na wyższym poziomie, gdzie tych reguł jest więcej i trudniej je ogarnąć – ocenił.
Czytaj także: ME: Adam Kszczot i Marcin Lewandowski zdominowali bieg na 800 metrów!
Wypowiedź Adama Kszczota, to nie pierwszy głos ze środowiska lekkoatletycznego, który krytycznie odnosi się do piłkarzy. Jakiś czas temu bardzo ostro o futbolistach wypowiedział się kulomiot Tomasz Majewski, który wypomniał im ich wysokie zarobki. Kiedyś piłkarze to byli prawdziwi sportowcy, z którymi można było pogadać o wszystkim. Obecnie nie interesuje ich nic, nawet nie wiem, czy piłka nożna ich interesuje. Pieniądze, ja, pieniądze ja – to ich życie – powiedział.
Majewskiemu odpowiedział wówczas Jakub Rzeźniczak, piłkarz warszawskiej Legii. Kocham to co robię i nie robię tego tylko dla pieniędzy, bo nie wyobrażam sobie życia beż Piłki Nożnej, po drugie umiem się wysłowić i można ze mną pogadać na wiele tematów i znam dziesiątki jak nie setki takich piłkarzy. Trochę szacunku Panowie. Nie naszą winą jest, że wybrali sporty, którymi ludzie interesują się raz na 4 lata i to też tylko, gdy osiągną jakiś sukces – napisał na Facebooku kapitan stołecznej ekipy.
źródło: sport.pl, natemat.pl, Facebook, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Kastom; pixabay.com