Jak poinformował na swoim fanpage’u Michał Horbaczek, prezes grupy Przeworscy Patrioci oraz członek Obozu Narodowo-Radykalnego, polscy motocykliści, którzy brali udział w rajdzie im. Witolda Pileckiego, nie zostali wpuszczeni na teren Ukrainy.
Rajd rozpoczął się 29 kwietnia. Motocykliści początkowo udali się na Białoruś, gdzie – co podkreśla Horbaczek – „zostali bardzo mile przywitani, z odpowiednią gościną, otrzymując wszelką pomocą logistyczną”. Lokalna policja poinformowała motocyklistów, że zapewni im eskortę do 5 maja, czyli do dnia, w którym mieli udać się na Ukrainę, by kontynuować swoją podróż, której celem było „przywołanie pamięci o Rotmistrzu Witoldzie Pileckim, jego niezwykłej, niezłomnej postawie i walce za Ojczyznę”. W tym momencie zaczęły się jednak schody.
Stowarzyszenie postanowiło wyruszyć na Ukrainę, do której jeżdżą wielokrotnie, bez żadnych problemów, niestety – do wczoraj.
Na przejściu granicznym czekali kilkanaście godzin. Bez noclegu, bez jedzenia, władze ukraińskie nie wpuściły ich na teren Ukrainy.
W związku z tym, władza białoruska postanowiła przyjąć ponownie naszych ludzi, zapewniając wszelką pomoc !!Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– napisał przedstawiciel ONR (pisownia oryginalna).
Horbaczek podkreśla, że wyjątkową wyrozumiałość wobec polskich motocyklistów okazały białoruskie władze, które udzieliły im wszelkiej niezbędnej pomocy. Prezes grupy Przeworscy Patrioci dodaje również, że po powrocie motocyklistów do kraju będzie chciał zorganizować konferencję prasową z ich udziałem.
Cały wpis Michała Horbaczka znajdą państwo TUTAJ.