Kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski, Michał Winiarski oraz najlepszy siatkarz mistrzostw świata, Mariusz Wlazły – nie wstydzą się mówić o Bogu i swojej wierze. Obaj również cenią sobie wartość rodziny, która wspiera ich w trudnych chwilach.
– Żyję bardzo intensywnie, ale każdą wolną chwilę poświęcam najbliższym. To dzięki ich wsparciu łatwiej mi pokonywać trudne chwile. Na co dzień dają mi dużo szczęścia i radości. Sukcesy w sporcie i w życiu osobistym sprawiają, że nie brakuje mi wytrwałości – mówi Winiarski.
Siatkarz nie wstydzi się swojej wiary i stawia Boga na pierwszym miejscu w swoim życiu. – Obecność Boga odczuwam na co dzień. Często nie jestem w stanie uczestniczyć we mszach św., ale rozmawiam z Bogiem na modlitwie. Myślę, że prawdziwa wiara jest w sercu każdego dobrego człowieka. Zarówno wiara w Boga, jak i w dobro, miłość i nadzieję. Bez niej życie nie miałoby sensu. Trzeba podchodzić do życia pozytywnie!
Również Mariusz Wlazły otwarcie mówi o kwestiach wiary i boskiej ręki. – W moim życiu wiara jest bardzo ważna. Życie opiera się na wierze, więc czym byłoby bez niej? Ważne jest, aby nosić Boga w sercu. We wszystkich momentach mojego życia – tych prostych i tych trudniejszych – Bóg był przy mnie. Zawsze staram się dziękować Mu za to, że prowadzi mnie przez życie. Nieraz bardzo krętą drogą, lecz na pewno ku prawdzie i oświeceniu. Jak się ma chęci i wiarę, to Bóg sam nas znajdzie.
Dla mistrza świata ważna jest także rodzina – żona Paulina i syn Aleksander (5 l.). Oboje go dopingują i wspierają, a mały Olek często towarzyszy tacie podczas meczów.
Źródło: chnnews.pl, pch24.pl
Fot. Wikimedia/Grzegorz Jereczek
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: