Od porażki 1:2 z Senegalem reprezentacja Polski rozpoczęła zmagania na tegorocznych Mistrzostwach Świata w Rosji. Kadra spisała się słabo, więc trudno się dziwić, że przed drugim meczem dojdzie do zmian. Podczas konferencji prasowej zapowiedział je analityk polskiej kadry, Hubert Małowiejski.
Bardzo słaba dyspozycja polskich zawodników, fatalne błędy i odrobina mniej szczęścia sprawiły, że Polska przegrała z Senegalem w pierwszym swoim meczu na tegorocznym mundialu. Nic więc dziwnego, że kadrę czekają zmiany. Zapowiedział je asystent trenera Adama Nawałki, Hubert Małowiejski. „Zmiany będą. Mało prawdopodobne jest, żebyśmy rozpoczęli w tym samym zestawieniu. Ile tych zmian będzie jto jeszcze nie jest postanowione. Mamy zajęcia, treningi taktyczne, analizy z sytuacją poszczególnych zawodników. Decyzje jeszcze dziś nie zapadną, oczywiście szkielet zespołu zostanie” – powiedział.
Jednocześnie Małowiejski zaznaczył wyraźnie, że żaden z zawodników nie będzie rozliczany indywidualnie. „Nigdy nie będziemy rozliczać zawodników na forum publicznym. Nie będziemy tego określać. Jeśli chodzi o Senegal, paradoks polega na tym, że nie zaskoczył nas niczym, ale to nie pomogło, żeby zapunktować. Nie byliśmy w stanie im się przeciwstawić. Szanse były bardzo wyrównane, ale mecz się potoczył niekorzystnie dla nas” – stwierdził.
A co analityk polskiej kadry powiedział o reprezentacji Kolumbii? „Po losowaniu na papierze to byli faworyci grupy, wszyscy wiedzą, że grają tam zawodnicy z czołowych klubów świata. Ale ważne jest też to, że to zespół grający od sześciu lat w tym samym składzie, z tym samym selekcjonerem, ćwierćfinalista ostatniego mundialu. A teraz zaliczyli falstart, ale pamiętamy, że od początku meczu grali w osłabieniu. Mówimy o nich w samych superlatywach, są bardzo dobrze wyszkoleni, grający ze sobą na tyle długo, że brak pojedynczego zawodnika nie ma wpływu na ich postawę” – powiedział Hubert Małowiejski.