Robert Gonera, znany aktor filmowy, serialowy i teatralny, udzielił wywiadu dla „Twojego Stylu”. Podczas rozmowy opowiedział o swojej walce z uzależnieniem.
Gonera szczerze opowiedział o swoim alkoholizmie. Ujawnił, że w wyniku uzależnienia przeszedł załamanie psychiczne i wylądował w szpitalu psychiatrycznym. Od 11 lat pozostaje jednak trzeźwy. Udało mu się ponownie nawiązać bliższą relację z dziećmi i innymi bliskimi.
– Nauczyłem się, że jeśli coś mnie „podgryza”, wolę załatwić to sam ze sobą, nie angażując już innych, w szczególności bliskich, którzy bardzo przeżywali w przeszłości moje upadki – powiedział Gonera. Jednocześnie przyznał, że choroba, jaką jest alkoholizm, jest nieuleczalna. – Ale ta choroba jest nieuleczalna, trzeba nad nią nieustająco czuwać – dodał.
Aktor zdradził też, że gdy przechodzi się przez kryzys psychiczny, naturalnie dochodzi do weryfikacji znajomych i przyjaciół. – Przyjaciele, rodzina opuszcza cię, bo wychodzi z założenia, że nie są w stanie pomóc, ale też nie są w stanie unieść ciężaru choroby. I nagle okazuje się, że tych bliskich osób jest kilkoro – powiedział w wywiadzie.
Gonera nawiązał też do sytuacji, w której o jego problemach rozpisywały się ogólnopolskie media. Jak przyznał, mocno cierpiała na tym jego rodzina. – To wszystko bardzo dotknęło moich bliskich. Cierpieli przeze mnie. Dlatego moją największą motywacją w trwaniu na tej dobrej drodze jest, żeby moja córka, moi synowie nie lękali się już o mnie – oznajmił.