Ksiądz Marcin Mironiuk został zaatakowany w trakcie odprawiania Mszy w parafii Matki Bożej Królowej Polski w Edmonton. Na pomoc duchownemu ruszyli parafianie, którym udało się odstraszyć napastnika.
Ksiądz Marcin Mironiuk odprawiał wieczorną mszę w parafii Matki Bożej Królowej Polski w południowym Edmonton. Nagle podszedł do niego młodym nieznany mu mężczyzna.
„W ciągu kilku sekund nieznajomy rzucił ks. Mironiuka na ziemię i mocno owinął ręce wokół jego szyi” – powiedziała Lorraine Turchansky, rzeczniczka katolickiej archidiecezji Edmonton.
Na pomoc proboszczowi ruszyli zgromadzeni na mszy wierni. Starsze kobiety zaczęły uderzać napastnika swoimi laskami, co skutecznie odstraszyło mężczyznę.
„Uderzały go laskami i kazały uwolnić kapłana. Być może, gdyby to byli młodsi ludzie, zamiast rzucić się na pomoc, dzwoniliby na 911, ale w tym przypadku tak nie było” – tłumaczy rzecznik.
Ksiądz Marcin Mironiuk nie chciał komentuje całego zajścia. Wiadomo, że duchowny nie ucierpiał podczas ataku.
Policja prowadzi dochodzenie
Policja z Edmonton prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Lokalne media informują jednak, że to nie pierwszy taki atak na duchownego. Księża w Kanadzie obawiają się o swoje bezpieczeństwo.
„W większości przypadków był to ktoś, kto ma problemy ze zdrowiem psychicznym lub uzależnieniem” – komentuje Turchansky w wywiadzie z CBC Radio w Edmonton AM.
Źródło: medianarodowe.com