Paweł Żuk to nazwisko niewiele kojarzące się nawet bardziej zagorzałym fanom piłki nożnej. Okazuje się jednak, że jest to jeden z największych talentów pochodzących z naszego kraju.
Żuk wyemigrował z Polski wraz z rodzicami, gdy miał pięć lat. Tam postanowił uczęszczać na treningi miejscowego Oldham Athletic. Młody polski zawodnik był pracował bardzo ambitnie, dzięki czemu zwrócił na siebie uwagę kilku renomowanych zespołów. Przede wszystkim o zawodnika ubiegał się Everton oraz Manchester United. Ostatecznie walkę ten wygrał klub z Liverpoolu, który za piłkarza wyłożył aż 400 tysięcy funtów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Żuk ma… 14 lat!
Według informacji przekazanych przez Dawida Ambrożego, skaut Evertonu postanowił nawet przerwać swój urlop, by przekonać Polaka do podpisania kontraktu. Ostatecznie pracodawca pomocnika zgodził się na transfer. Ojciec Pawła przekazuje jak na razie optymistyczne wiadomości, jakoby reprezentant Polski U-15 sprawiał bardzo dobre wrażenie w jednym z najlepszych klubów Premier League w historii.
Czytaj także: Wstrząsająca opowieść Dawida Janczyka. Był nadzieją polskiej piłki, skończył jako alkoholik. \"Od dwóch dni trzeźwiałem\