W programie „Puncher” na antenie Polsat Sport, Paweł Popek Mikołajuw, raper oraz zawodnik KSW, przyznał, że jeżeli przegra ze swoim najbliższym rywalem, najprawdopodobniej więcej nie wyjdzie do klatki.
„Nie mogę popełnić tego samego błędu, co w walce z Oświecińskim. Jeśli teraz przegram, to nie zasługuję, by stać w szeregu KSW, bo byłoby to naprawdę słabe. Byłoby mi wstyd chodzić na treningi, by przegrywać z każdym nowicjuszem, który wchodzi w szeregi KSW. Mam nadzieję, że to był wielki niefart. Ta lekcja nauczyła mnie, że jeśli zabraknie ci oddechu, to jest po walce” – powiedział.
Walka Popka odbędzie się podczas gali KSW 45, która 6 października odbędzie się na londyńskim stadionie Wembley.
Przeciwnikiem rapera będzie Erko Jun, 28-letni kulturysta, który podczas jednej z ostatnich gal KSW zadebiutował w formule MMA. Pokonał wówczas Tomasza Oświecińskiego, aktora, z którym mierzył się również Popek.
„Po kilku „bombach” rywal Oświecińskiego ocknął się i przeszedł do kontrataku. Jun zaprezentował wyjątkową skuteczność, ponieważ w drugiej minucie i 22 sekundzie wyprowadził na szczękę „Stracha” potężny cios. Po tym uderzeniu Polak padł na ring i już się nie podniósł. Sędzia zakończył pojedynek, a Bośniak mógł świętować swoje pierwsze zwycięstwo w formule MMA” – pisaliśmy po zakończonym pojedynku na wMeritum.pl.
IT’S OVER! Erko Jun stops Tomasz Oświeciński in the 1st round! #KSW44 pic.twitter.com/FRhVX9S7tk
— KSW (@KSW_MMA) 9 czerwca 2018