23 kwietnia media obiegła informacja, że Popek, raper oraz zawodnik KSW, który bierze udział w programie „Taniec z Gwiazdami”, trafił do szpitala. Paweł Mikołajuw, bo tak właściwie nazywa się kontrowersyjny celebryta, wrzucił do sieci film z placówki medycznej, w którym opowiada o swoich dolegliwościach. Okazało się, że raper opuścił już szpital i opowiedział o swoim stanie zdrowia w rozmowie z dziennikarką „Super Expressu”.
O swoich dolegliwościach Popek poinformował w mediach społecznościowych. Na Instagramie zamieścił nagranie ze szpitala. Nie jestem pewny ale to chyba będzie dzisiaj mój ostatni „taniec z diabłem” – podpisał filmik. Więcej dowiadujemy się z tego, co muzyk mówi na kolejnym nagraniu.
Wczoraj po treningu tanecznym, na którym robiłem cały czas „góra, dół, góra, dół”, gdy wyszedłem, zacząłem się zataczać. Zaczęło mnie znosić na lewo i na prawo. Zwymiotowałem… i tak jest do dzisiaj – relacjonował Popek w nagraniu opublikowanym na Instagramie.
Chcę iść do kuchni i od razu skręcam w lewo po starcie. Nie mam stabilizacji w nogach. Nosi mnie na boki, a nie jestem pijany. Nie ukrywam, że trochę się martwię – mówi dalej.
Stan zdrowia rapera zaniepokoił jego fanów. Obawy wyrażali również widzowie „Tańca z Gwiazdami”, którzy polubili kontrowersyjnego celebrytę. Sprawą Popka postanowiła zainteresować się dziennikarka „Super Expressu”, która porozmawiała z nim w cztery oczy. Okazało się, że opuścił on szpital, pojawił się nawet na sali treningowej, gdzie ćwiczył przed kolejnym programem na żywo. Popek przyznał jednak, że nadal nie czuje się najlepiej.
Nie jestem w świetnej formie – powiedział raper, a po chwili opowiedział o swoich problemach ze zdrowiem. W skrócie to wyglądało tak, że przyszedłem na sześciogodzinny trening i po piątej godzince miałem przygotowanie do tańca, może nie będę zdradzał jakiego, gdzie miałem: „góra-dół, góra-dół”. Czułem się dobrze do momentu, w którym nie opuściłem tego lokalu. Wsiadłem do auta, zaczęło mi się strasznie kręcić w głowie. W momencie, gdy podnosiłem ją do góry – mdlałem. Tak samo, gdy przekręcałem ją w prawą stronę. No i zemdlałem dwa razy na światłach prowadząc auto – opowiada.
Od razu zjechałem z drogi. Zorientowałem się, że coś jest nie tak. Zadzwoniłem po kolegę, który po mnie przyjechał. Zawiózł mnie do szpitala, gdzie zostałem całą noc. Do tej pory lekarze nie wiedzą, co mi jest – dodał.
Popek przyznał również, że najprawdopodobniej wystąpi w najbliższym odcinku programu „TzG”, gdyż jak twierdzi, zauważył u siebie znaczną poprawę stanu zdrowia.
źródło: wMeritum.pl, YouTube/Super Express