Nazywany jednym z najbardziej utalentowanych twórców młodego pokolenia malarz Wilhelm Sasnal nie kryje, że nie po drodze mu z poglądami reprezentowanymi przez obecną władzę. Artysta w wywiadzie z WP Opinie mówi także o życiu w Polsce i swoim stosunku do mających miejsce w ostatnim czasie przemian w naszym kraju.
W rozmowie z WP Opinie polski malarz Wilhelm Sasnal odniósł się do swojego życia w naszym kraju, a także do obecnej sytuacji politycznej. Artysta nie kryje niezadowolenia z obecnej władzy, jej poczynań. Ale znalazł na to sposób – stara się ograniczać dopływ informacji np. dotyczących niektórych ministrów (Ziobry, Błaszczaka, czy Macierewicza).
„To wszystko jest oczywiście bardzo przykre, irytujące, szkodliwe. Wyobrażam sobie, że niektórzy oglądają to jak serial, który ich irytuje. Ale ten serial nie zmieni mojego zdania na temat tej władzy. Ona już gorsza być nie może i szkoda mi na to życia, bo za bardzo mi to psuje krew… W ogóle Polska jest krajem, w którym psują się niesamowite ilości krwi. Żyjemy w kraju zepsutej krwi” – powiedział.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Artysta użył niecodziennego porównania, żeby zobrazować życie w Polsce. Według niego mieszkanie w naszym kraju jest podobne do kręcenia filmów. Jest to zajęcie wyczerpujące, męczące, ale człowiek dopóty się tym zajmuje, dopóki ma energię.
„I w taki sam sposób myślę o mieszkaniu w Polsce. Będę to znosić, dopóki mam siłę, bo jest to jednocześnie jakoś ciekawe i inspirujące” – podsumował Sasnal.
W dalszej części rozmowy dziennikarz WP przypomniał artyście, że jest autorem muralu dla Muzeum Powstania Warszawskiego. Następnie zapytał, czy zrealizowałby go ponownie.
„Nie. Dzisiaj już bym tego nie zrobił. Nie w tej Polsce. To nie wchodzi w grę. Nie ma po prostu takiej opcji w kraju, w którym faszyści przejęli symbol Polski Walczącej. Niech ją sobie zjedzą, aż tak bardzo mi na niej nie zależy. To nie zmienia faktu, że zajmuje mnie polska historia z całym dobrodziejstwem inwentarza, z jej dobrymi i złymi stronami” – odpowiedział.
Wilhelm Sasnal był laureatem wielu nagród. W 2006 roku zajął pierwsze miejsce w zestawieniu 100 najważniejszych artystów młodego pokolenia w zestawieniu magazynu sztuki współczesnej „Flash Art”. W tym samym roku otrzymał europejską nagrodę sztuki współczesnej im. Vincenta van Gogha. Jego prace były pokazywane na całym świecie, a Sasnal dorobił się miana „najpopularniejszego polskiego artysty na świecie”.
Zachęcamy do zapoznania się z cały wywiadem, dostępnym pod tym linkiem: „Wilhelm Sasnal: Polska to kraj zepsutej krwi. Życie tutaj ma swoją cenę”