Petro Poroszenko, prezydent Ukrainy udzielił wywiadu dla CNN, w którym ocenił, że celem Rosji jest, aby cała Ukraina weszła w skład „rosyjskiego imperium”. Dodał, że to co się dzieje we wschodniej części kraju „to całkowicie taka sama sytuacja jak rosyjskie bombardowania w Aleppo”.
Poroszenko stwierdził, że Rosja „ma tylko jeden cel, aby świat był mniej stabilny i bezpieczny”. Jego zdaniem, rosyjska agresja „całkowicie zniszczyła powojenny globalny system bezpieczeństwa”. Rozmowa odbyła się w dniu obchodów 25. rocznicy niepodległości Ukrainy.
Poroszenko zwrócił uwagę na nieprzewidywalność działań Władimira Putina. Przyznał, że gdyby ktoś w 2013 r. zapytał go o możliwość „okupacji Krymu”, stwierdziłby, że jest to zupełnie niemożliwe. Uważałby wtedy, że Rosja nie posunęłaby się tak daleko.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Podobnie, gdyby ktoś w 2014 roku zapytał „czy jest możliwe, że tysiące rosyjskich żołnierzy z regularnych jednostek wejdą na terytorium Ukrainy na wschodzie”, Poroszenko odpowiedziałby, że nie byłoby to możliwe.
Poruszając wątek amerykańskiej kampanii wyborczej, w której Donald Trump mówił, że uzna aneksję Krymu, Poroszenko powiedział, że liczy na „odpowiedzialny wybór Amerykanów” niezależnie od opcji politycznej. Dodał, że jest przekonany, iż niezależnie od tego kto wygra jesienne wybory, to i tak Ukraina wciąż będzie cieszyć się poparciem Stanów Zjednoczonych.
Źródło: tvp.info
Fot.: Commons Wikimedia/ Presidential Administration of Ukraine