14-latek za kierownicą nie zatrzymał się do kontroli policyjnej, a następnie uciekał przed patrolem drogówki. Pościg na Zakopiance niebawem dobiegł końca, bo ostatecznie nastolatek ucieczkę zakończył porzucając ukradziony rodzicom samochód. Teraz nastolatkiem zajmie się sąd rodzinny.
W nocy dyżurny zakopiańskiej komendy otrzymał zgłoszenie od patrolu drogówki, że w Białym Dunajcu, na drodze krajowej K-47 kierujący nissanem, który znacząco przekroczył dozwoloną prędkość nie zatrzymał się do kontroli. Patrol drogówki rozpoczął pościg na Zakopiance i próbę zatrzymania nissana na nowotarskich numerach rejestracyjnych.
Czytaj także: Poszukiwany ukrył się przed policją w… beczce do oprysków
Policjanci musieli jak najszybciej wyeliminować z ruchu kierującego, który stwarzał realne zagrożenie dla innych użytkowników drogi. Pościg na Zakopiance zakończył się w Szaflarach koło term, gdy uciekający wjechał na trawiaste pobocze, a następnie z pasażerem rozbiegli się w różne strony. Policjanci ustalili, że podjazdem kierował 14-latek z Nowego Targu.
W tym czasie funkcjonariusze z Nowego Targu otrzymali zgłoszenie o kradzieży tego nissana. Kradzież samochodu zgłaszali rodzice 14-letniego kierowcy. Policjanci z Nowego Targu zweryfikowali okoliczności zdarzenia w miejscu zamieszkania 14-latka potwierdzając, że to on zabrał samochód rodzicom.
Czytaj także: Matka była tak pijana, że… nakremowała nie swoje dziecko
Nieletni odpowie teraz kradzież w postępowaniu prowadzonym przez Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Nowym Targu a za naruszenia przepisów drogowych odpowie przed wydziałem ds. nieletnich zakopiańskiego sądu.