Tomasz Jaskóła był gościem programu „Forum” na antenie TVP Info. Poseł klubu Kukiz’15 zaapelował do partii rządzącej o likwidację podatku PIT, wskazując, że jest to podatek zbędny, bardzo kosztowny oraz że stanowi karę za pracę.
Życzyłbym sobie tego, aby PiS poszedł tropem swojego posła Abramowicza, który zaproponował likwidację podatku PIT, co koresponduje ze starym pomysłem fundacji Republikańskiej i słusznie. Jest to podatek całkowicie zbędny, kosztochłonny, podatek, który w konsekwencji kara ludzi za to, że pracują, w związku z czym należy zdecydowanie z tego podatku zrezygnować – mówił Jaskóła.
Socjaliści wierzący i niewierzący… Młodzi Polacy i mądrzy Polacy (niezależnie od wieku) już nie wierzą w socjalizm! Wiedzą, o czym mówię i rozumieją. Głupi i zanurzeni w mentalności post – PRL-owskiej nie zrozumieją. Twarze moich rozmówca mówią samą za siebie. ONI nie wiedzą, że można zlikwidować PIT!!! Po co emeryci i renciści oraz budżetówka płaci PIT? – napisał na Facebooku Tomasz Jaskóła.
Ani rząd, ani klub, ani partia nad zmianami w podatkach nie pracują – tak rzeczniczka PiS Beata Mazurek skomentowała projekt dot. zmian podatkowych, nad którym pracuje Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego kierowany przez posła PiS.
Chodzi o projekt zapowiedziany przez szefa Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego Adama Abramowicza (PiS). Szczegóły mają zostać przedstawione w środę w Sejmie. Zmiany przewidują, że płacona przez pracodawcę suma obciążeń dla funduszu płac wyniosłaby 25 proc., co spowodowałoby 25-30 proc. wzrost płac pracowników. Ponadto dla podatników CIT wprowadzony byłby podatek przychodowy w wysokości 1,5 proc. bez możliwości odliczania kosztów. Firmy rozliczające się PIT-em płaciłyby podatek na wzór obecnego ryczałtu.
Mazurek podkreśliła na środowej konferencji prasowej w Sejmie, że „ani rząd, ani klub, ani partia nad zmianami w podatkach nie pracuje”.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki zaznaczył, że wiadomości dotyczące planów zmian podatkowych, które pojawiły się w mediach są „całkowicie niesprawdzone”. „To jest praca spokojna i obliczona na lata, zespołu, który jest międzypartyjny. I to nie jest inicjatywa PiS-u, chociaż poseł Abramowiczjest przewodniczącym tego zespołu” – dodał.
„Oni sobie rozmawiają, chcą przygotować jakieś propozycje, czy pomysły dla rządu, ale one są jak już powiedziałem ekumeniczne, międzypartyjne i nie wypływają z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości” – dodał Terlecki. Jak zaznaczył, w środę szczegóły projekty powinien wyjaśnić poseł Adam Abramowicz.
Pytany, czy podoba mu się pomysł Abramowicza odpowiedział, że nie zna tego projektu. „To jest na takim etapie ogólności i nie ma zaczepienia w rzeczywistości politycznej, że nie widzę powodu, żeby się tym interesować” – mówił Terlecki.
Abramowicz powiedział w zeszłym tygodniu PAP, że projekt, który wraz z wyliczeniami ma zostać przedstawiony w środę przybliży zarobki Polaków do płac w Europie Zachodniej, a jednocześnie uprości system podatkowy. Zgodnie ze zmianą firma płaciłaby jeden podatek w wysokości 25 proc. od całego funduszu płac. W efekcie ktoś, kto dziś zarabia na rękę np. 3 tys. zł po zmianach otrzymałby 3 tys. 750 zł.
Poseł przyznał, że zmiana wiązałaby się z ubytkiem dochodów państwa, dlatego też planowane są regulacje, które zbilansują system. Wprowadzony byłby zakaz odliczania kosztów uzyskania przychodów z jednoczesnym podatkiem przychodowym w wysokości 1,5 proc. Przedsiębiorcy rozliczający się PIT-em płaciliby podatek przychodowy na wzór obecnego podatku ryczałtowego ze średnią stawką w wysokości 3,6 proc. Przewidziane jest też obniżenie składki ZUS do 550 zł, którą płaciłyby także spółki. W przypadku małej działalności gospodarczej wszystkie obciążenia pobierane przez państwo, zarówno składkowe, jak i podatkowe miałyby wynieść 15 proc. od przychodu.
Źródło: Facebook. com/kukiz’15, PAP