Na poboczu ważnych zmian w prawie, w Sejmie trwa przepychanka o… psy. Posłanka PO, Kinga Gajewska domaga się zniesienia zakazu wprowadzania zwierząt na teren w obrębie budynku Sejmu, co wywołuje wiele żartów. Portal wp.pl napisał nawet, że Dominik Tarczyński miał rzekomo… szczekać na Gajewską. Polityk twierdzi, że to nieprawda i domaga się przeprosin.
Wszystko zaczęło się od interpelacji posłanki Gajewskiej do marszałka Kuchcińskiego. Domaga się ona wyjaśnień, dlaczego na terenie wokół budynku Sejmu obowiązuje zakaz wprowadzania psów. Sprawa wywołała wiele komentarzy, wśród których nie zabrakło uszczypliwości i żartów z posłanki PO.
Na portalu wp.pl pojawiła się informacja o tym, że Dominik Tarczyński z PiS-u miał… „szczekać” na Gajewską. Zwróciła na to uwagę sama posłanka podczas swojego wystąpienia w Sejmie. Do sprawy odniósł się nawet minister Macierewicz, który zaapelował, aby wystąpienie Gajewskiej zgłosić do Komisji Etyki.
.@gajewska_kinga: panie pośle, niech pan nie szczeka@Macierewicz_A: proszę o złożenie do Komisji Etyki wystąpienia pani poseł pic.twitter.com/mNFvRREEiT
— TVP Info (@tvp_info) 12 lipca 2017
To Fejk. Kłamstwo!
Będzie mój wniosek w tej sprawie do komisji etyki. Na szczęście są kamery i dźwięk.— Dominik Tarczyński (@D_Tarczynski) 12 lipca 2017
Sam Tarczyński zaprzecza i domaga się przeprosin od portalu wp.pl. Proponowałbym odszczekanie w ramach przeprosin. – żartował jeden z internautów. Forma nie ma znaczenia. Ale nie będę tolerować fakenews. – odpowiedział Tarczyński.
@wirtualnapolska podaliście nieprawdę jakobym rzekomo „szczekał” w sejmie na posłankę PO. „Wszystko się nagrało”?
Nagranie albo przeprosiny!— Dominik Tarczyński (@D_Tarczynski) 13 lipca 2017
Forma nie ma znaczenia :)
Ale nie będę tolerować #fakenews— Dominik Tarczyński (@D_Tarczynski) 13 lipca 2017
Źródło: wp.pl; Twitter.com/Tarczyński
Fot. YT.com/Janusz Jaskolka