Nieprzyjemna sytuacja w Sejmie. Na początku wtorkowych obrad marszałek Elżbieta Witek zaapelowała do posłów Konfederacji o założenie maseczek. W pewnym momencie podjęła decyzję, że politycy muszą opuścić salę obrad. – Podejmuję decyzję o wykluczeniu panów z posiedzenia Sejmu – powiedziała.
Maseczki są od dłuższego czasu powodem sporów pomiędzy politykami Konfederacji a parlamentarzystami pozostałych formacji sejmowych. Zgrzytem „maseczkowym” rozpoczęły się również dzisiejsze obrady Sejmu.
Marszałek Elżbieta Witek poprosiła Grzegorza Brauna i Jakuba Kuleszę o założenie maseczek. – Pan poseł Grzegorz Braun, pan poseł Jakub Kulesza i pan poseł Krzysztof Bosak, proszę o założenie maseczek. Jesteście na sali, obowiązuje moje zarządzenie. Proszę panów o założenie maseczek – powiedziała.
Politycy Konfederacji nie zamierzali jednak słuchać rad marszałek Witek, z wyjątkiem Krzysztofa Bosaka. – Obu panom posłom zwracam uwagę, że zakłócają panowie obrady Sejmu. (…) Obu panów przywołuję do porządku. (…) Proszę o założenie maseczek – apelowała do pozostałych prowadząca obrady.
To jednak nie odniosło skutku. W końcu marszałek ogłosiła decyzję. – Posłowie Grzegorz Braun i Jakub Kulesza nadał uniemożliwiają prowadzenie obrad Sejmu. (…) Podejmuję decyzję o wykluczeniu panów z posiedzenia Sejmu. (…) Proszę opuścić salę – poinformowała.
Brak kamer to jedyna ochrona przed hipokryzją rządzących. Dziś na Konwencie Seniorów gremialnie obradowaliśmy bez maseczek. 10 m. później @elzbietawitek za brak maseczki wykluczyła mnie i @GrzegorzBraun_ z obrad. Za kolejne 10 m. posłowie gremialnie bez masek ruszyli do stołówki.
— Jakub Kulesza (@Kulesza_pl) November 30, 2021