Ekipa wspinaczy z Indii, która zorganizowała wyprawę w Himalaje w celu uprzątnięcia szlaku wiodącego na szczyt Chandra Bhaga 13, natknęła się na wrak samolotu oraz jedną z ofiar katastrofy sprzed 50 lat.
Wspinacze ruszyli w stronę Chanda Bhaga 13 1 lipca. Po drodze sprzątali szlak wiodący na szczyt. Na wysokości 5,5 kilometra natknęli się na nietypowe znalezisko. Ich oczom ukazały się bowiem szczątki wraku samolotu oraz ciało żołnierza zamrożone w lodzie.
„Najpierw natknęliśmy się na części rozbitego samolotu, a następnie odkryliśmy zamarznięte ciało żołnierza leżącego głową w dół. Pomimo upływu 50 lat od katastrofy ręka i włosy były prawie nienaruszone” – relacjonuje szef wyprawy Rajiv Rawat, który przyznaje, że zaraz po odnalezieniu zwłok poinformowali o tym indyjską armię.
Indyjska armia już rozpoczęła akcję wydobycia ciała i przetransportowania go na dół. To piąte zwłoki odnalezione od chwili katastrofy, która miała miejsce 50 lat temu. Samolotem, który rozbił się o góry, podróżowały łącznie 102 osoby. Wszystkie zginęły.
Himachal Pradesh: During a cleanliness drive organised by Indian Mountaineering Foundation, a body of one of the victims of 1968 Indian Air Force plane crash was found along with some parts of the aircraft at the Dhaka glacier base camp on July 1. pic.twitter.com/VXLdKLpO6r
— ANI (@ANI) 21 lipca 2018
Samolot An-12 Indyjskich Sił Powietrznych zaginął w 1968 roku. Ostatni meldunek radiowy pilot nadał 7 lutego (samolot znajdował się wówczas nad przełęczą Rothang). Maszyna rozbiła się po tym, gdy zawróciła z trasy do kaszmirskiego miasta Leh z powodu fatalnych warunków pogodowych.