Po wczorajszym zamachu w Barcelonie, hiszpańska policja nadal poszukuje 18-letniego Moussy Oukabirego. Najprawdopodobniej to on prowadził samochód, który wjechał w tłum ludzi na deptaku w centrum stolicy Katalonii. Już przed dwoma laty groził, że „zabije niewiernych”. Nic z nim jednak nie zrobiono.
Oukabir ma pochodzenie marokańskie, ale posiada hiszpańskie obywatelstwo. Najprawdopodobniej to on siedział za kierownicą vana, który wczoraj wjechał w tłum przechodniów na popularnym deptaku Las Ramblas w Barcelonie. W wyniku ataku, życie straciło 13 osób, a ok. 100 zostało rannych.
Hiszpańskiej policji wciąż nie udało się go zatrzymać. Mężczyzna posługiwał się dokumentami swojego brata, który wcześniej był podejrzewany o przeprowadzenie zamachu. Ten jednak sam zgłosił się na policję i zeznał, że dokumenty zostały mu skradzione, a on nie ma nic wspólnego z krwawym atakiem do jakiego doszło w Barcelonie.
Czytaj także: Atak terrorystyczny w Barcelonie: Udało się schwytać 2 zamachowców [WIDEO]
Posługując się skradzionymi dokumentami, Oukabir wynajął samochód, który później wykorzystał do przeprowadzenia zamachu. Dokumenty tożsamości zostały znalezione przez policję w samochodzie, który po ataku został porzucony przez sprawcę.
18-letni Moussa Oukabir prowadzi profile w mediach społecznościowych. Widać na nim nastolatka, który sprawa wrażenie sympatycznego młodego człowieka. Jednak to tam już dwa lata temu pisał, że należy „zabijać niewiernych”. Najwidoczniej to nie wystarczyło, aby zainteresowały się nim odpowiednie służby bezpieczeństwa.
Źródło: rmf24.pl
Fot.: fb.com/Nick Tsarnas