Do potężnej eksplozji doszło w nocy z soboty na niedzielę w rosyjskim Biełgorodzie – mieście położonym 40 kilometrów od granicy z Ukrainą. Lokalne władze mówią o co najmniej trzech ofiarach śmiertelnych i ataku na obiekty cywilne. Strona ukraińska na ten moment nie komentuje tych doniesień.
Co najmniej trzy osoby miały zginąć w wyniku nocnego ataku na Biełgorod – rosyjskie miasto położone 40 kilometrów od granicy z Ukrainą. Informację w tej sprawie przekazał gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow. Strona ukraińska na ten moment nie odniosła się tych doniesień.
Gładkow twierdzi, że w mieście miało dojść do ataku na obiekty cywilne. Poinformował o uszkodzeniu 11 bloków mieszkalnych i 39 domach prywatnych. Budynki miały zostać uszkodzone w wyniku potężnej eksplozji, z której nagrania obiegły już media społecznościowe.
Na ten moment nie podano, co było celem ataku i spowodowało tak potężną eksplozję.
Czytaj także: Ukraińcy zniszczyli rosyjską bazę w Melitopolu. Wśród Rosjan wybuchła panika [WIDEO]
Źr.: Twitter, Telegram