Wybory prezydenckie we Francji odbędą się już w najbliższą niedzielę. Emocje sięgają zenitu. Emmanuel Macron ogłosił, że jego sztab padł ofiarą potężnego ataku hakerskiego. Do sieci wyciekło mnóstwo dokumentów związanych z jego kampanią wyborczą.
Dokumenty związane z kampanią wyborczą Macrona pojawiły się w piątek wieczorem na stronie umożliwiającej anonimowe zamieszczanie danych w Internecie. Pojawiło się tam ok. 9 GB materiałów. Wśród nich są m.in. maile oraz rozliczenia finansowe.
Przedstawiciele sztabu wyborczego Macrona poinformowali, że wśród udostępnionych materiałów są zarówno te prawdziwe, ale również zwykłe fałszywki. Jak twierdzą, atak hakerski na finiszu kampanii wyborczej był obliczony na zdyskredytowanie ich kandydata i utrudnienie mu zwycięstwa w zbliżającej się drugiej turze wyborów.
Czytaj także: Marine Le Pen zaatakowana na wiecu! Zasłonili ją ochroniarze [WIDEO]
Zdaniem komentatorów, za cybernetycznym atakiem na sztab Emmanuela Macrona mogą stać hakerzy z Rosji. Władimira Putina niejednokrotnie oskarżano o próby ingerowania w procesy wyborcze w pastwach zachodnich. Podczas wyborów we Francji sugerowano, że Rosjanie mogą działać w interesie kandydatki Frontu Narodowego Marine Le Pen.
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się we Francji już w najbliższą niedzielę. Emmanuel Macron, były urzędnik oecnego socjalistycznego prezydenta Francoisa Hollande’a zmierzy się w nich w kandydatką Frontu Narodowego Marine Le Pen. Dotychczasowe sondaże wskazują na zdecydowane zwycięstwo Macrona.
Źródło: dorzeczy.pl
Fot.: Wikimedia/OfficjalLewebPhotos