Do tragicznego wypadku doszło w Zgierzu. 26-letni kierowca potrącił na pasach dla pieszych dwie kobiety, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Jedna z kobiet, 84-latka, zmarła. Później okazało się, że sprawca był zupełnie pijany.
Na ulicy Długiej w Zgierzu około godziny 10:00 kierowca potrącił na pasach dla pieszych dwie kobiety. W wyniku zdarzenia 84-latka zmarła, a będąca w ciężkim stanie 58-latka trafiła do szpitala. Sprawca jednak nie udzielił pierwszej pomocy, bo natychmiast uciekł z miejsca zdarzenia.
Czytaj także: Uciekł z aresztu w Jeleniej Górze. Wielka obława!
Czytaj także: Oto najbardziej kuriozalne interwencje w 2018 roku. Policja opublikowała zestawienie
Wkrótce policjanci ustalili tożsamość sprawcy i zatrzymali 26-letniego kierowcę. Do sprawy funkcjonariusze zabezpieczyli również samochód marki mercedes, posiadający uszkodzenia mogące świadczyć o udziale w takim wypadku.
Potrącił na pasach dwie kobiety. Miał 3 promile
Co gorsza mężczyzna, który potrąciła na pasach dwie kobiety był zupełnie pijany. Badanie na zawartość alkoholu wykazało u niego aż 3 promile. Sąd podjął decyzję o aresztowaniu na trzy miesiące zatrzymanego 26-latka.
Czytaj także: Rzymkowski powiedział, dlaczego opuścił Kukiz’15
Jak powiedział prokurator, podejrzany przyznał się do prowadzenia pojazdu po pijanemu, ale wyjaśnił, że nie pamięta zdarzenia. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.
Źr. polsatnews.pl