W sobotę przed godziną 18 na trasie S1 w Przeczycach miał miejsce potworny wypadek. Wyprzedzający 35-letni kierowca uderzył czołowo w nadjeżdżające z naprzeciwka pojazdy. Niestety zginął.
Wstępne ustalenia wskazują, że potworny wypadek na S1 miał miejsce z winy 35-letniego mieszkańca Sosnowca, kierującego oplem astrą. Mężczyzna nagle zaczął wyprzedzać jadące przed nim mitsubishi, ale nie zdążył dokończyć manewru i zderzył się czołowo jadącym z naprzeciwka volkswagenem golfem.
Czytaj także: Michał Szpak wyrzucił przyjaciółkę z „The Voice of Poland”
Na tym nie koniec, bo sekundę później 35-latek uderzył jeszcze w jadącą z naprzeciwka ciężarówkę. Siła uderzenia była ogromna, w wyniku uderzenia tir stanął w płomieniach.
Niestety potworny wypadek na S1 okazał się tragiczny, bo na miejscu zginął 35-letni sosnowiczanin, kierowca opla astry. Trzy ranne osoby podróżujące volkswagenem trafiły do szpitala. W sieci pojawiło się nagranie zarejestrowane z pojazdu jadącego za oplem.
Trasa S1 była zablokowana do późnych godzin wieczornych. Ruch udało się udrożnić dopiero po godz. 23. Na miejscu pracowały służby oraz prokurator i policja. Był to drugi potworny wypadek w sobotę w Śląskiem.
Czytaj także: Strajk nauczycieli na ulicach? „Stańmy razem w łańcuchu światła”
Źr. dziennikzachodni.pl; facebook