Wiele wskazuje na to, że obecny podział kraju na strefy czerwone i żółte przestaje się sprawdzać przy obecnej liczbie nowych zakażeń. Eksperci coraz częściej mówią o możliwości wprowadzenia „czarnej strefy”, w których obowiązywałyby największe obostrzenia.
Istnieje spora szansa, że już od soboty cały kraj zostanie objęty czerwoną strefą. Na antenie Polsat News taki scenariusz przedstawiał premier Mateusz Morawiecki, jednak ostateczne decyzje w tej kwestii nie zostały jeszcze podjęte. Mimo to, coraz więcej osób zauważa, że podział na strefy żółte i czerwone nie sprawdza się przy obecnej liczbie dobowych zakażeń, która dziś przekroczyła 12 tysięcy.
Coraz głośniej mówi się o wprowadzeniu „czarnych stref”, gdzie miałyby obowiązywać największe obostrzenia. Wśród nich wymienia się między innymi zamknięcie szkół, a nawet ograniczenie swobody przemieszczania się mieszkańców. Mówił o tym w rozmowie z WP między innymi dr Franciszek Rakowski – jeden z ekspertów przygotowujących scenariusze rozwoju epidemii dla rządu.
Z kolei analityk i ekspert IT Piotr Tarnowski w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdził, że obecnie o wejście do ewentualnej „czarnej strefy” aspirowałoby 16 powiatów. Wskaźnik nowych zakażeń na 10 tysięcy mieszkańców wynosi tam ponad 42, a więc znacznie przekracza wskaźniki Ministerstwa Zdrowia.
Jakie to powiaty? Zdaniem Piotra Tarnowskiego są to powiaty: łosicki, garwoliński, brzeziński, gostyński, krotoszyński, namysłowski, kluczborski, miechowski, kolbuszewski, prudnicki, myślenicki, suski, limanowski, tatrzański, lęski, a także miasto Kraków.
Źr.: WP