W niedzielę w Opolu miał miejsc pożar mieszkania. Gdy strażacy ugasili płomienie, okazało się, że wewnątrz są zwłoki dwóch osób. Od razu było jednak jasne, że nie zginęły one od ognia, ani dymu. Do tej sprawy, jeszcze tego samego dnia, policjanci zatrzymali trzy osoby. Teraz trwa śledztwo dotyczące zabójstwa, nadzorowane przez opolską prokuraturę.
W niedzielę nad ranem, służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o tym, że trwa pożar mieszkania w centrum Opola. Z uwagi na silne zadymienie i realne zagrożenie dla lokatorów bloku, należało ewakuować mieszkańców. W trakcie działań gaśniczych, w płonącym mieszkaniu, strażacy znaleźli ciała dwóch mężczyzn. Do pracy natychmiast przystąpili policjanci.
Czytaj także: Ukradł Audi i… w nim zasnął. Obudzili go policjanci
Na miejsce przyjechali funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz technicy kryminalistyki. Oni szczegółowo zabezpieczali wszystkie ślady i dowody. Przesłuchiwani byli też pierwsi świadkowie.
Pożar mieszkania nie był przyczyną śmierci
Policjanci szybko nabrali podejrzeń, że pożar mieszkania nie był przyczyną śmierci mężczyzn, bo mogły przyczynić się do niej inne osoby. Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Opolu oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu rozpoczęli intensywną pracę operacyjną. W pomoc zaangażowali się również funkcjonariusze z prewencji.
Decyzją prokuratury, która nadzoruje śledztwo, zwłoki zabezpieczono do sekcji. Praca operacyjna policjantów szybko przyniosła efekty. Jeszcze tego samego dnia, już po kilku godzinach od zgłoszenia, do sprawy o zabójstwo funkcjonariusze zatrzymali trzy osoby. W najbliższym czasie przeprowadzą z nimi czynności procesowe.
Źr. Policja Opole