W ubiegłą niedzielę podczas gali UFC 2017 w Nowym Jorku Joanna Jędrzejczyk niespodziewanie przegrała swoją walkę i straciła pas mistrzowski. Wygląda jednak na to, że w żaden sposób nie załamuje to Polki – wręcz przeciwnie.
Polka na gali UFC 2017 w Nowym Jorku musiała uznać wyższość Rose Namajunas, która odebrała Joannie Jędrzejczyk pas mistrzowski federacji UFC. Wynik starcia z pewnością był niespodzianką, tym bardziej, że Jędrzejczyk zwyciężyła w sześciu ostatnich startach o pas mistrzowski, dzięki czemu wspólnie z Rondą Rousey dzierży rekord federacji. Do tego, by samej ustanowić rekord, brakuje jej jednego zwycięstwa.
Niestety, tym razem Polka musiała uznać wyższość rywalki. Rose Namajunas bardzo szybko posłała Polkę na deski. Joanna Jędrzejczyk jeszcze się pozbierała, jednak kolejne ciosy sprawiły, że sędzia musiał przerwać pojedynek.
Czytaj także: Joanna Jędrzejczyk dla wMeritum.pl: Niektórzy chcą zrobić ze mnie złą osobę [WYWIAD]
Wiele wskazuje jednak na to, że porażka w żaden sposób nie złamała ducha walki u Joanny Jędrzejczyk. Na swoim profilu na Instagramie zamieściła ona słowa świadczące o tym, że Polka się nie poddała. „Patrzę z optymizmem w przyszłość. Wiem, że wrócę silniejsza niż kiedykolwiek i szybciej niż się tego spodziewacie” – napisała.