Legia Warszawa pokonała Lecha Poznań w meczu LOTTO Ekstraklasy. Mistrzowie Polski, bramkę na wagę zwycięstwa zdobyli w ostatniej minucie spotkania. Gol padł ze spalonego, jednak sędzia Szymon Marciniak zaliczył trafienie Kaspra Hamalainena. Po meczu, w szatni „Wojskowych” doszło do prawdziwej eksplozji radości.
Do przerwy utrzymywał się wynik 0-0, a zawodnicy obu drużyn strzelani rozpoczęli dopiero w drugiej połowie. Pierwszego gola zdobyła Legia, a jej strzelcem był Nemanja Nikolić. Rezultat 1-0 dla „Wojskowych” utrzymywał się do 90. minuty spotkania. Wtedy Michał Kopczyński sfaulował w polu karnym skrzydłowego Lecha, Macieja Makuszewskiego, a sędzia Szymon Marciniak wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę zamienił Marcin Robak.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, groźny kontratak przeprowadzili gospodarze. Strzał sprzed pola karnego oddał Łukasz Broź, bramkarz Lecha, Matus Putnocky odbił piłkę, a z najbliższej odległości do siatki skierował ją były gracz „Kolejorza”, Kasper Hamalainen. Gol padł z ewidentnego spalonego, jednak sędzia, skupiony najprawdopodobniej na oddającym strzał Broziu, po prostu go nie zauważył.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Niespodziewana porażka Legii
Po meczu w szatni Legii zapanowała prawdziwa euforia. Nad całością pieczę trzymał Aleksandar Vuković, były piłkarz Legii, a obecnie asystent trenera, Jacka Magiery. Serb rozkręcił prawdziwe show! Musicie to zobaczyć!
WIDEO
Dzięki zwycięstwu nad Lechem, Legia awansowała na 8. miejsce w tabeli. Do liderującej Lechii Gdańsk traci jednak dziewięć punktów.
źródło: Legia.com, wMeritum.pl
Fot. Legia.com/Facebook