Krzysztof Kosior, prawnuk rtm. Pileckiego, gościł w studiu Telewizji Republika. Mężczyzna przyznał, że nie zaproszenie jego babci na obchody wyzwolenia obozu w Auschwitz było „faux pas”.
Moim zaskoczeniem jest to, jak duża afera z tego wyniknęła. Lepiej było, żeby zaprosili dzieci Pileckiego, ale czytam artykuły w prasie niemieckojęzycznej, że pojawiają się artykuły o rotmistrzu, dobrze napisane.
– powiedział.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Kosior dodał również, że żałuje, iż nie wykorzystano historii jego pradziadka w uroczystościach. Przyznał, że to piękny życiorys i sylwetka.
To piękny życiorys, jak w soczewce skupiający polskie losy. Pokazuje losy wielu Polaków w XX wieku.
Prawnuk rotmistrza przyznał, że widzi to, iż pamięć o jego pradziadku żyje w Polakach, jednak w jego ocenie nie zaproszenie jego rodziny na uroczystości w Auschwitz zostało „politycznie wykorzystane” przez niektóre środowiska.
Dla mnie jest ważne, że pamięć o nim żyje w Polakach i jest coraz powszechniejsza (…) Samo zwrócenie uwagi nie jest walką polityczną, ale reakcja wielu ludzi była przesadna.
– stwierdził Kosior.
źródło: telewizjarepublika.pl
Fot. Wikimedia