W niedzielę w Warszawie odbyła się konferencja reprezentantów kandydatów na prezydenta Ukrainy. Wziął w niej udział Artem Luchak z Prawego Sektora. Zapytany o kwestie ludobójstwa Polaków na Wołyniu stwierdził, że nie zostało ono udowodnione.
Czytaj także: Ruch Narodowy przeciw debacie ukraińskich szowinistów
Na początku spotkania Luchak przywitał się ze wszystkimi okrzykiem „Sława Ukrainie!”. Większa część zebranych odpowiedziała „Hierojom sława!”. Przypominamy, że zdarzenie to miało miejsce na Nowym Świecie w Warszawie.
Czytaj także: Polska myśl narodowa, a Kresy Wschodnie
>> Czytaj także: 362. sposoby UPA na mordowanie Polaków
Dziennikarz portalu Prawy.pl zapytał Luchaka czy nie uważa, że to niestosowne używać banderowskiego hasła, gdy w pobliżu jest polska flaga. Działacz Prawego Sektora uznał, że skoro na Majdanie, gdzie były polskie flagi, witali się tym pozdrowieniem to i tutaj nie jest to niczym złym. Natomiast na pytanie, jak godzi deklarowane chrześcijańskie wartości z banderyzem nie odpowiedział.
Zagadnięto go także o kwestie mordu dokonanego na Polakach na Wołyniu.
Niech ktoś to najpierw udowodni. Dopiero, jak to zostanie udowodnione, wtedy można przepraszać.
– oświadczył reprezentant Prawego Sektora.
Stwierdził także, że nie powinni się tym zajmować politycy, lecz zawodowi historycy. Jak podaje Prawy.pl, z wypowiedzi Artema Luchaka wynikało, że Prawy Sektor nie ma zamiaru kierować się prawdą historyczną.
Luchak nie odciął się od tradycji OUN-UPA. Jednak zaprzeczył, że Prawy Sektor będzie chciał rewizji zachodniej granicy Ukrainy.
Czytaj także: Victor Orban chce autonomii dla Węgrów mieszkających za granicą