Premier Mateusz Morawiecki stanął w obronie ks. Tymoteusza Szydło. Szef rządu zaapelował, by nie wykorzystywać spraw rodzinnych w walce politycznej. Na wpis Morawieckiego odpowiedziała Magdalena Adamowicz. – Mam szczerą nadzieję, że słowa premiera Mateusza Morawieckiego dotrą do TVP i innych mediów „narodowych” – stwierdziła eurodeputowana.
Premier Mateusz Morawiecki nazwał ataki na Beatę Szydło i jej rodzinę „haniebnymi” oraz „niedopuszczalnymi”. – Rodzina jest i pozostanie w Polsce świętością. Dlatego wykorzystywanie jej do walki politycznej budzi odrazę. Wierzę, że autorzy tych fake-newsów i manipulacji poniosą konsekwencje – podkreślił.
Wpis szefa rządu dotyczył plotek na temat ks. Tymoteusza Szydło. W mediach pojawiło się oświadczenie pełnomocnika syna Beaty Szydło, który wyjaśnił, że informacje o rzekomym dziecku duchownego są „całkowicie nieprawdziwe”. Autor oświadczenia podkreśla, że o uszanowanie prywatności syna byłej premier.
Adamowicz podziękowała premierowi
Na wpis premiera zareagowało wielu polityków związanych z opozycją. Szefowi rządu podziękowała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. „Panie Premierze @MorawieckiM cieszę się, że od dziś każda polska rodzina jest świętością dla Pana, Pana formacji politycznej i podległych Wam mediów” – napisała.
Wpis w podobnym tonie opublikowała Magdalena Adamowicz, żona zamordowanego prezydenta Gdańska. „Mam szczerą nadzieję, że słowa Premiera @MorawieckiM dotrą do TVP i innych mediów 'narodowych’, do 'publicystów’ i polityków. WSZYSTKICH” – podkreśliła. „Jeżeli tak, to moja misja walki z hejtem i fake newsami zyskała nowego sprzymierzeńca… dość niespodziewanego. Ale dziękuję!#ITNH” – dodała.
Źródło: Twitter, wMeritum.pl